Jakiś czas temu i mnie dopadła mrugająca, czerwona kontrolka od poziomu płynu, mimo, ze poziom byl zachowany między min a max. Przy okazji roboty przy zbiorniku postanowiłem wimienic rownież płyn robiac przy tym kilka zdjęc.
Z racji tego, że przy układzie chłodzenia nic nie było ruszane od 10 lat, nie dałem rady odkręcic kranika spustowego. Za radą kolegi Krzychu_W zdjąłem gumową rurę z dolnej cześci chłodnicy (zdjęcie poniżej). Czarną strzałka zaznaczona jest obejma, która trzyma rurę na swoim miejscu. ŻEBY SPUŚCIC CAŁY PŁYN Z UKŁADU, SILNIK MUSI BYC CIEPŁY!!!:
Do zdjęcia w/w obejmy posłużyłem się kombinerkami. Z założęniem jej juz nie było tak kolorowo- kombinerki mają za mały rozchył ponieważ obejma na samej gumowej rurze zacisnęła się bardziej. Do założęnia jej spowrotem przydały się szczypce (zdjecie poniżej):
Żeby zdemontowac zbiornik, należy te czarne "cus" sztuk 2, (zaznaczone na czerwono), wyciagnąc do góry. Pod czarnymi "cusiami" znajdują sie śruby o rozmiarze 10, do ich odkrecenia bardzo przydał sie klucz nasadowy (zdjęcie poniżej):
Do zbiorniczka przyczepione są jeszcze dwie cienkie rury (zdjecie poniżej), ale to juz tylko formalnośc- kombinerki w dłoń i do dzieła. Sam zbiornik do karoserii jest tylko "wciśnięty", w tym celu należy chwycic go w obie dłonie i wyszarpywac do góry.
Samego płynu w układzie jest ok 5 litrów (zdjecie poniżej).
Nowy płyn jaki wlałem to G12. Kupiłem go 3 litry i rozrobiłem z wodą demineralizowaną w proporcjach 1:1. Zostało mi jeszcze troche na ewentualne dolewki.
|