Witam, chciałbym spytać czy można bez 'uszkodzeń' i efektów ubocznych dla silnika odpalać samochód bezpośrednio na gazie?
Wiem, że zimą i przy niskich temperaturach jest to nie zalecane, ale teraz na przełomie wiosna/lato?
W instrukcji od instalacji gazowej jest napisane, że odpalanie na gazie dotyczy tylko awaryjnych przypadków, czy to prawda? Wczoraj próbowałem i bez problemu i zająknięcia pali od razu na lpg.

Autko to F1 1.4 16V 75 KM AUA.
Instalacja gazowa Landi Renzo OMEGAS

Reduktor : LR (chyba skrót od landi)
Układ kontroli składu: OMEGAS
Wielozawór: Tomasetto
Zbiornik: Stako.

Można odpalać na gazie, natomiast nie jest to wskazane gdyż jest to tak zwany "suchy start", poza tym przy zimnym silniku (chłodny płyn chłodniczy) mieszanka gazu może nie rozprężać się idealnie więc i spalać może się różnie.

Witam. Jeśli bardzo chcesz - myślę, że możesz odpalać na gazie. Ale co jakiś czas odpal na benzynie i niech pochodzi chwilkę. Inaczej zapieką się wtryskiwacze benzynowe. Ale zima pewnie i tak nie odpalisz na gazie, więc noPB konieczne

Ja robię tak: Odpalam na noPB i po kilku sekundach lekko na gaz - przełącza się na LPG. Tak samo zimą i latem. Instalacja ma 6 lat, rok temu wymieniłem membrany w parowniku.
Pozdrawiam.

A jak z innymi elementami przy takim użytkowaniu, Czy sonda, świece,cewki padają jakoś częściej wtedy? Kolega ma taki sam silnik co ja i z tego co słyszałem one raczej dobrze znoszą gaz

Kamilo2410 : Tak też mówią, że te silniki dobrze znoszą jazdę na gazie. W sumie u mnie padła jakiś czas temu sonda, ta 2-ga, za katalizatorem. Ale myślę, że LPG nie miało na to żadnego wpływu, upaliła się grzałka, pewnie ze starości... samochód ma 10 lat.

Poza tym silnik jest jeszcze całkiem w niezłym stanie. Oleju nie bierze. Świece poprzednio miałem NGK, wymieniłem po 65 tys. i co ciekawe - pewnie by jeszcze działały, bo nic nie wskazywało że coś z nimi nie tak. Teraz wkręciłem Boscha - jedno-elektrodowe. Ustawiłem odstęp 1.0mm - jeździ się normalnie, choć świece o połowę tańsze

Pozdrawiam.

[quote="arturo7"]Kamilo2410 : Tak też mówią, że te silniki dobrze znoszą jazdę na gazie. W sumie u mnie padła jakiś czas temu sonda, ta 2-ga, za katalizatorem. Ale myślę, że LPG nie miało na to żadnego wpływu, upaliła się grzałka, pewnie ze starości... samochód ma 10 lat.

Poza tym silnik jest jeszcze całkiem w niezłym stanie. Oleju nie bierze. Świece poprzednio miałem NGK, wymieniłem po 65 tys. i co ciekawe - pewnie by jeszcze działały, bo nic nie wskazywało że coś z nimi nie tak. Teraz wkręciłem Boscha - jedno-elektrodowe. Ustawiłem odstęp 1.0mm - jeździ się normalnie, choć świece o połowę tańsze [

Właśnie u mnie też padła ta sonda za katem i błąd dotyczy obwodu grzałki ale mi gazownik mówił że nie ma ona wpływu na spalanie a z tymi świecami to ciekawe co mówisz faktycznie żywotne w takim razie;) szerokości i oby tak dalej

Witam.

Co do spalania, gdy nie działa grzałka II-giej sondy, to różnie piszą. Ma to na pewno wpływ na pracę silnika na benzynie. Ale na gazie pewnie masz rację, że nie ma znaczenia.
Ja wymieniłem, bo wkurzała mnie kontrolka na zegarach. Poza tym używane sondy na AlleDrogo.pl są w dość sensownych cenach (ja zapłaciłem 70+wysyłka).

Jeśli dużo jeździsz - kupuj świece NGK. Są dobre - choć dość drogie. Za to można sporo przeciągnąć termin wymiany.
Pozdrawiam.

A może kolega napisać jaki symbol dokładnie tych świec NGK ? Bo rozumiem że chodzi o 1 elektrodowe... a co do kontrolki to u mnie się nie wyświetla na szczęście na zegarach

Jest jeszcze jedna kwestia. Niektóre instalacje (chyba tylko sekwencje, ale pewności nie mam) mają w sterowniku zaprogramowane pewne ograniczenie, że np. tylko 5 razy można uruchomić auto na gazie, potem trzeba specjalnym programem w serwisie coś wykasować/ustawić w kompie. Nie wiem o co chodzi, mój gazownik tłumaczył to bardzo naukowym językiem:)

Na koniec dodał że butelkę piwa również można otworzyć siekierą - ale to mało popularna metoda z pewnych względów

[quote="benny86"]est jeszcze jedna kwestia. Niektóre instalacje (chyba tylko sekwencje, ale pewności nie mam) mają w sterowniku zaprogramowane pewne ograniczenie, że np. tylko 5 razy można uruchomić auto na gazie, potem trzeba specjalnym programem w serwisie coś wykasować/ustawić w kompie. Nie wiem o co chodzi, mój gazownik tłumaczył to bardzo naukowym językiem:)

U mnie w instrukcji jest że można tylko awaryjnie uruchamiać na gazie. Zresztą nie próbowałem tego bo i tak szkoda mi silnika bo te 10sek po rozgrzaniu przejścia na gaz to znikome ilości benzynki. Chyba że ktoś jeździ jako listonosz to wtedy można kombinować:)

U mnie w BR sequent 24 nie ma mozliwosci odpalenia na gazie. Rozruch tylko na benzynie.

Znajomy ma BRC plug&drive (na 6 cylindrowym silniku) i on ma mozliwosc odpalenia na gazie, ale tylko w sytuacjach awaryjnych. Podobniez 5 razy i potem musi jechac na serwis, zeby mu wykasowali licznik (lub cos w ten desen).

Stare instalacje (2 generacja) - nie ma problemu z odpalaniem na gazie. przynajmniej w lecie w zimie ojciec wolal Fele odpalac jednak na benzynie.

Witam
Mam instalację sekwencyjną i nie ma możliwości zapalania na gazie.
Przełącza się sama po osiągnięciu temp 25C.To zabezpieczenie przed zalaniem silnika fazą ciekłą gazu.
Żeby nie było buum.
Marek

A to ciekawa teoria. Możesz to rozwinąć w odniesieniu do V generacji LPG, gdzie gaz jest wtryskiwany właśnie w fazie ciekłej?

Dla silnika nie ma efektów ubocznych, za to dla reduktora są. Membrany są gumowe i źle znoszą niskie temperatury (gaz rozprężając się oziębia reduktor), guma w zimie jest jak plastik.

Ja tak odpalałem przez kilka lat, w zimie to nawet przy -10*C mi odpalał, ale zamarzł reduktor przy -15*C i już ani na benzynie ani na gazie nie mogłem odpalić.

Niestety teraz nie da razy już odpalić na LPG (nawet przy +20*C), reduktor ma 120tys. km i membrany są za sztywne, zapalić zapali, ale za chwilę zgaśnie i później ciężko odpalić nawet na benzynie.