Witam, mam problem z prawymi tylnymi drzwiami w Fabii 2 kombi. Zaczęło się to zimą, drzwi nie chciały się otworzyć ani z zewnątrz, ani od wewnątrz. Można było sobie klikać sto razy centralny zamek i nic. Pomyślałem, no cóż - zima to coś zamarzło. Czasem udawało się je otworzyć normalnie, ale z czasem zaczynało być coraz gorzej i teraz prawie nigdy nie da się ich otworzyć pomimo, że już jest ciepło. Zaczęło mi to teraz przeszkadzać, bo jeżdżę czasem w więcej osób niż dwie. Zastanawia mnie, że nie da się otworzyć z obu stron. Może to cięgno przy zamku zaczęło korodować czy przycierać się o coś i stawia zbyt duży opór, żeby zamek się otworzył? Może wystarczy oczyścić i nasmarować? A jak nie, to co i jak sprawdzić żeby odkryć powód problemu? Nie rozbierałem tych drzwi jeszcze i nie wiem jaka jest konstrukcja.

Idę o zaklad ze przewody w peszlu idacym do drzwi...

Wysłane z mojego JAT-L41 przy użyciu Tapatalka

Te od słupka do drzwi? Kurcze, ciężko powiedzieć, np samochód stoi w miejscu nie ruszany w żaden sposób, zamykam centralny i otwieram - drzwi się otwierają, ponownie zamykam i otwieram - drzwi nie otwierają się. Czyli przewody mogły się ruszyć, a nawet na pewno się ruszyły podczas otwierania drzwi, i ta teoria jest ok. Ale jak wytłumaczyć, kiedy sytuacja jest odwrotna? Najpierw nie otwierają się, a później tak? Ale najczęściej można sobie klikać bez końca pilota otwierając i zamykając centralny i niczego to nie zmienia.

Czy zajrzałeś przez te 10 dni w ten peszel?
To częsty problem w całej grupie VAG. Jeśli tam masz wszystko dobrze to kup zamek i go wymień.