Jak zapewne wielu z Was wiadomo, zdarza się, że z samochodu giną blachy. Jednym ze sposobów na zniechęcenie złodzieja jest przynitowanie rejestracji. I teraz pytanie:

- czy przynitowanie rejestracji przedniej może spowodować utratę gwarancji na Fabkę? Zakładam, że nity wchodzą idealnie w miejsca po śrubach mocujących ramkę do zderzaka. Poza tym zderzak jest z tworzywa sztucznego, jak niby obecność nitu może wpłynąć na cokolwiek? Przecież nie zapoczątkuje to ogniska korozji

Tylnej nawet nie zamierzam ruszać. Musiałbym trafić dokładnie w otwory w klapie, a z blachą nie będę się przecież bawił. Zwłaszcza, że tylna klapa lubi rdzewieć.

Przy odbiorze wozu z salonu spytałem o to doradcę/sprzedawcę. Padła odpowiedź, że "tak, to grozi utratą gwarancji". Ale kiedy spytałem, czy przykręcenie przewierconej rejestracji to spowoduje, usłyszałem "nie". I jestem w kropce. No bez jaj, gwarancja ma zależeć od rodzaju zastosowanego połączenia (rozłączne lub nie)? A przynitować przednią chcę, ponieważ mam złe doświadczenia w tym kierunku. Jakieś jełopki dmuchnęły mi obie tablice rejestracyjne latem w zeszłym roku. Musiałem dymać przez całą Polskę na robionych kartonowych...
Przynajmniej nie straciłbym dwóch naraz.

Jakie jest Wasze zdanie?

Jak zwykle doradca/sprzedawca słyszał że dzwonią tylko nie wie w którym kościele.Bodajże Francuzi mają właśnie tak przymocowane tablice,i co tracą gwarancję .

Tyle, że tu jest Polska A jak wygląda u nas zapis warunków gwarancji, to chyba wiadomo - dlatego właśnie wolę się upewnić.
Zresztą, żeby było ciekawiej, spotkałem się z wypowiedziami osób, do których drogówka miała "ale" za przewiercone w tablicach otwory.

Jasne, że wg mnie to nie powinno mieć żadnego wpływu na gwarancję. No, może na sam zderzak - niech tam. Ale nie chciałbym stracić gwarancji na cały wóz. Pytanie tylko, co na to ASO? Może ktoś inny się już zetknął z takim problemem?

W każdym razie - dzięki za zainteresowanie tematem.

Ech, chyba złożę podanie o pracę do salonu Skody i dowiem się od środka...

Od wyjazdu z salonu w 2004 roku stwierdziłem ze podstawa plus ramka z przodu żle wygląda za grubo i ramke wywaliłem i dałem tablice na śruby i nikt jeszcze się do tego nie doczepił więc czy na śrubę czy nit na to samo wychodzi , kupowałem w innym salonie a na naprawy jechałem tam gdzie bliżej i wymieniali ramkę ze swoim LOGO i nikt się nie doczepił że z przodu nie mam ramki wymienili tylko tył

Ramka to jedynie bajer,aż muszę sprawdzić jak w kodeksie stoi.

[ Dodano: 2008-05-04, 20:20 ]
I nie ma nic n/t mocowania tablic.

Ja bym Ci polecał zmienić ASO. Z pacanami nie rozmawiać. A super fachowców prosić o opinie na piśmie. Niech umotywują czemu NIT jest gorszy od śruby w plastikowym zderzaku?? Co na to gwarant skoro tak czy siak "uszkadzamy" powłokę lakierniczą.
ASO to jeden z takich dziwnych tworów koncernów samochodwych który NIC dziwnego nie widzi w pracy auta... do momentu minięcia gwarancji. Po tym magicznym terminie następuje się wysyp usterek w aucie - TTTM zostaję zastąpiony " DO WYMIANY NASTĘPUJĄCE CZĘŚCI:..."

tomek-u - w kodeksie jest jedynie, że tablice mają być przymocowane w sposób trwały (nawiasem mówiąc - w przypadku zwykłej ramki ładne mi "trwale... ). Po prostu spotkałem wypowiedzi osób, którym drogówka robiła problemy z tego powodu. Osobiście podejrzewam, że na takiej samej podstawie jak w przypadku braku apteczki w samochodzie (jedynie zalecana, nie obowiązkowa...) - cóż. Taki folklor. Jak już wspominałem wcześniej - miałem sytuację, kiedy straciłem obie tablice rejestracyjne (siedziały tylko w ramkach). Podróż przez całą Polskę na samoróbkach nie jest przyjemna. Naprawdę upierdliwy policaj miał przecież prawo posłać mnie na lawetę.

darecki - Ty to wiesz, ja to wiem i w razie czego wykłócałbym się z nimi. Ale miło wiedzieć, że inne osoby myślą podobnie co do ewentualności odrzucenia gwarancji z powodu nitów.

ASO => A Skubańcy Oszwabili (klienta)....

te nity można porównać do uszkodzenia powłoki lakieru na skutek uderzenia kamykiem, który wyskoczył z pod jadącej ciężarówki tu też musielibyśmy stracić gwarancje na samochód. przecież to uszkodzenie mechaniczne

Niestety gliniarze mogą się przyczepić, że tablice są przynitowane lub przykręcone, ponieważ ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 22 lipca 2002 r.
w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów (Dz. z 2002r. Nr 133 poz. 1123 z późn. zmianami) mówi:

i gliniarze uznają, że nity lub śruby to są inne znaki, których umieszczać nie wolno.
Sam nie mam przynitowanych, ale zamierzam to zrobić i pomaluje nity na biało, żeby nie było ich widać

Cóż. Mimo wątpliwości przynitowałem wczoraj przednią blachę i... Będę czekał na efekty. Oczywiście w razie "ciekawych" przypadków podzielę się z Wami opisami sytuacji

Witam,
Miałem w poprzednich samochodach blachy przykręcone śrubami (z przodu przez ramkę, z tyły bezpośrednio do klapy) i żaden gliniarz się nigdy do tego nie doczepił. Nie wiem co prawda jak z gwarancją - sprawa dyskusyjna (najlepiej zlecić to ASO?) ale zgodne z prawem to jest. A nawet zalecane - sam słyszałem jak jakiś policmajster zalecał przykręcanie do karoserii żeby zapobiec łatwej kradzieży.
Sam zamierzam przykręcić ale najpierw upewnię się w ASO (nowe autko) co oni NATO.

Zgodne z prawem to nie jest, bo nie można umieszczać jakichkolwiek znaków na tablicach rej. Jedni gliniarze nie zwracają na to uwagi, a inni jak chcą koniecznie uwalić gościa to się do tego doczepią.

Śruba/gwóźdź/nit przyczepiający tablicę do pojazdu jest "znakiem"? Jest to element łączący z podłożem/pojazdem nie posiadający elementów "znaku".
Wg. wykładni słownikowej (Słownik Języka Polskiego) :
znak:
1. «kształt, któremu przypisuje się określone znaczenie»
2. «dźwięk, spojrzenie, gest itp. służący do przekazania informacji»
3. «dowód, oznaka czegoś»
4. «fakt interpretowany jako zapowiedź czegoś»
5. «ślad pozostawiony przez coś»
6. daw. «herb lub chorągiew z herbem»
Jak wywalisz ten nit lub wykręcisz śrubę to pozostanie niewątpliwie znak. Pytanie czy umieszczony? Jak robal się rozbije tak że go zmyć nie można myjką ciśnieniową to też jest to "umieszczanie znaku"?
Naukę o znakach nazywa się semiotyką lub semiologią.

Ja tylko mówię jak niektórzy gliniarze do tego podchodzą. Ja mam przynitowane i mam nadzieję, że są jeszcze normalni gliniarze.

Z resztą nit ma przypisane określone znaczenie - kropka.

Idąc takim tokiem rozumowania to wszelkie robactwo rozbijające się o tablice też pozostawia znaki-paranoja!!!!!