Mam takie pytanie. Dość mnie wkurza sytuacja w firmie Od dość dawna nie dostałem żadnej podwyżki Z uwagi że moja firma jest dość specyficzna i jest w niej pełno prezesów, dyrektorów, i nie zliczona ilość kierowników to nie bardzo jest kogo zapytać o podwyżkę. Czy ma ktoś jakiś pomysł jak się o nią upomnieć i w jakiej formie Podanie czy coś takiego. Dodam że jestem dyżurnym ruch na elektrowni Rybnik. Z góry dziękuje za wszelkie podpowiedzi.

Swojego przełożonego, jeśli jest fajtłapą to ktoś kto znajduje się nad nim.
Wszystko zależy też od firmy i jego systemu organizacyjnego.

Tyko że u nas są prawie same fajtłapy a prezes jest tylko po to żeby był i świecił pieczątką . Firma co prawda nie jest mała ale organizacje ma fatalną

1- Ta elektrowniana to firma państwowa?
2- Kto Cie zatrudniał i ustalał stawkę?

To jest troszkę skomplikowane ja jestem zatrudniony w Kopalni pisku Kotlarnia i wynajęty jestem dla elektrowni. Ale od lipca firma która mnie zatrudnia czyli kpk ma przejąć dział kolejowy na elektrowni właśnie. Dodam tylko że dyżurny zatrudniony na Elektrowni Rybnik ma na wypłacie jakieś 1000 zł więcej niż ja, a wykonujemy tą samą prace. I to mnie właśnie wku....

Owszem macie to samo stanowisko ale innych pracodawców.
Coś jak leasing pracowniczy stawkę negocjujesz z swoim przełożonym z Kopalni pisku Kotlarnia.
Gdyż tam jesteś zatrudniony a do elektrowni tylko oddelegowany lub ewentualnie masz w umowie zapis o miejscu pracy np teren EU.
To się właśnie nazywa cięcie kosztów i brak problemu z związkami zawodowymi i wielkich odpraw. Życzę powodzenia w negocjacjach

P.s

Pogadaj o przejściu na etat w elektrowni. Wszystko zależy od tego jakich masz tam znajomych i umowy między twoim pracodawcą a elektrownią. np zapis o karach umownych za podbieranie pracowników.

Jak tylko mnie oddelegowali 3 lata temu na elektrownie to od razu się pytałem o przyjęcia ale niestety elektrownia już od 7 lat nikogo nie przyjmuje łape nad tym trzyma Francuz.

no to chyba zostaje ci jedno o ile masz dość dobrą pozycję w firmie
walnąć wypowiedzeniem, są firmy że bez tego nie ma co rozmawiać o kasie
a jak chcesz się zwolnić dziwnym trafem i pieniądze się znajdują
tyle że można się na tym przejechać i zostać bez pracy dlatego warto wtedy mieć coś choć wstępnie dograne żeby bez pracy nie zostać

Wypowiedzenie już mam napisane w razie czego Ale myślałem jakoś na razie ugodowo załatwiać a wypowiedzenie w ostateczności. Tym bardziej że chłopa z papierami dyżurnego pod budką z piwem nie znajdą

ale takie rzeczy się wzajemnie wykluczają


e tam i tak pewnie jak pójdziesz o pieniądzach gadać to zaczną jakie to bezrobocie w kraju a ty o pieniądzach gadasz zamiast się cieszyć że masz pracę

Na pewno taką gadką mnie zasypią. Tylko że mnie takie argumenty nie ruszają.

a w razie czego masz coś innego w zapasie jeśli tak to możesz jeszcze zacząć tak że dostałeś propozycje z innej firmy na lepszych warunkach i się zastanawiasz ... no z takim tekstem można spróbować też zagrać bez podkładki (praca w innej firmie) ale można się przejechać

Napisz pismo o podwyżkę z uzasadnieniem np. inflacja, wyższe koszty życia, doświadczenie na odpowiedzialnym stanowisku, które wymaga ustawicznego kształcenia na które potrzebujesz dodatkowych pieniędzy. Jak wiadomo wiedza kosztuje. I najlepiej adresowane do dyrektora.
Raz na jakiś czas uda się takie coś przepchnąć.
Powodzenia.

w razie czego wrócę do pracy w geodezji Chociaż bym wolał zostać jako dyżurny

To jest jakaś myśl. Czegoś takiego spróbuje dzięki