Witam koledzy. Ktos niedawno byl w podobnym przypadku? Musze kupic pralke. Chcialbym znac wasze opinie jaka marke, model polecacie.

Jaka wy macie i czy sobie chwalicie

Bosch/siemens z wysokich modeli wtedy masz pewność że jest made in germany oraz że w razie ewentualny napraw wszystko da się wymienić, a nie posklejane i tworzą jeden element. Dodatkowym atutem to metalowe zawiasy oraz zamki, a nie platikowe. Najlepiej pakowane od boku mniej wody zuzywają oraz większy jest otwór wsadu. W moim rodzinnym domu maja bosch od 10 laf uzywana niemal codziennie nic sie nie dzieje. Sam posiadam bosch maxx7 varioperfect od 2 lat i tez uzywana dosc czesto szybko pierze nawet welniane posciele nie robia na niej wrażenia. Z tego co kiedyś się orientowałem to tanie modele boscha robi wierpool bodajże czy coś się zmieniło nie wiem ale nie warto wtedy przepłacać za markę bo to ten sam modele

Wysłane z mojego XT910 przy użyciu Tapatalka

Drzwiczki ze szkła. Te z tworzywa lubią pękać.

Nie ważne jaka. Ważne żeby była ogólnie znanej marki, to się nie natniesz na jedno sezonowego zonka. Ja wychodzę z założenia że pralki dziś już się nie naprawia (tak są robione), wiec lepiej kupić tanią 1200 do 1500 złotych. Jak padnie to wymiana.

Siedem lat temu kupiłem najtańszą. I działa, bez napraw. Sam nie użyłem ani raz, ale jakoś nie słyszałem skarg. Ładowana od przodu, najprostsza, bez cudów, elcedeków, światełek i star-treka. Ciekawe jest to, że przechodzę koło niej codziennie po kila(naście) razy, ale teraz nie pamiętam jakiej jest marki. Serio!

Pierwsza pralka jaką mieliśmy z żoną to był whirlpool. Kupiona około 16 lat temu do dziś służy mojej szwagierce.
Jakieś osiem lat temu wymieniliśmy na Siemensa ze zdjęcia i do dziś żadnej awarii a kręci często.

Polecam Siemens. Bierz minimum 1000 obrotów.

BSH czyli bosz siemens hoover są produkowane w łodzi.
Obecnie pralka nie wytrzyma więcej jak 5 lat.
Polecam się zastanowić nad przedłużoną gwarancją.
1000 obr to trudne prasowania. Chyba że nie chodzisz w koszulach
Jak chcesz sprzęt bezawaryjny to Miele ale on swoje kosztuje.
Ja zakupiłem szajsunga ze średniej półki.reszta to miejsce i ilość energii i wody co to będzie pożerać.

Powodzenia w polowaniu.

Hmm, może coś w tym jest. Chodzę regularnie w koszulach, ale nigdy ich nie prasuję. Wyjmuje tylko wcześniej z szafy i wieszam na "rowerze" (takim orbitreku do ćwiczeń). Jasne, że dalej są pomięte, ale w takim stopniu, że dla mnie mogą być. Sprawdziłem pralkę - amica 800, prod. 2005.

i tu Cie zaskocze... kupilismy 3 lata temu whirlpoola ladowanego od gory... ostatnio sie zepsul padla elektronika postanowilem ja zreanimowac... poczytalem troche na elektrodzie ze padl (jak w wiekszosci pralek whirlpol opartych na ukladzie LNK 304 wlasnie on do tego opornik i dlawik. Po rozebraniu panelu faktycznie te 3 elementy byly spalone. Na allegro sa nawet zestawy naprawcze - kupilem taki za 35 zl, lutownice precyzyjna za kolejne 50 zl, cyne z olowiem za 16 zl. 1 dzien bawienia sie w przelutowywanie (a magikiem od elektorniki nie jestem) i pralka pochodzi pewnie kolejne 2-3 lata az znow sie to ustrojstwo nie sfajczy a juz widzalem (a w sumie nie widzialem) 1000 zl na pralke przed swietami . Niestety ale wiekszosc pralek whirlpoola i elektroluxa zasilanie jest oparte na tym ukladzie i w wiekszosci pali sie on do 2-3 lat :s, takze odradzam te 2 marki aczkolwiek pralka piere dobrze (1200 obrotow wirowanie) do tego wypas LCD i biliard programow


tu sie zgodze obecnie jak bym mial wymieniec to tylko z gwarancja na 5 lat - sam programator to wydatek (do mojej) 600 zl, czesto tez padaja lozyska w wysokoobrotowych z racji przeladowywania wsadu - a to jest ciekawe bo wszystkie pralki chwala sie 5.5 kg wsadu ale nikt nie powie ci ze tylko na 1 albo 2 programach, bo reszta ma zazwyczaj 2.5 lub 3 kg ;D a i tak sie laduje 5 :D:D:

Planowe postarzanie produktu (planned obsolescence) to dzisiaj chleb powszedni. Inaczy juz nie bedzie.

Dobra. 90% usterek się nie naprawia.
A co whirpoola, to nie wiem. Ja swoja używam już 6 lat. Kosztowała 1150zł. Zwykła. Bez bajerów. Nic jeszcze z nią nie robiłem. Chodzi dwa do cztery razy dziennie, świątek, piątek czy niedziela.
Zaczęła gnić. Ale chodzi. Odpukac...

A co do wydłużonej gwarancji. Zapłacisz kilka stów za to że jak sie zepsuje, to albo odzyskasz to kilka stów, albo nie zdąży się zepsuć na wydłużonej gwarancji.

niestety ale wiekszosc nowoczesnych pralek (nie liczac tych bardzo drogich) pada do 5 lat albo elektornika albo lozyska (przy tym zazwyczaj krzyzaki, rzadziej bebny). Moja nie miala ciezkiego zycia srednio 2 pralki w tygodniu... i klekla. Ciekawe ile by wytrzymala gdyby prala po 10x w tydniu :/ Nastepna bedzie bankowo z gwarancja na 5 lat.

Wybor padl na ten oto okaz :



Luba bala sie wziasc LG z wchodzaca dopiero nowa technologia silnikowa Direct Drive.

Gwarancja na 5 lat. Zobaczymy czy da sobie rade.

A tak poza tym, odbiegajac od tematu mam pytanie. nie mam mozliwosci podlaczenia pralki bezposrednio pod gniazdo. Musze ciagnacv przelduzacz, na co pan ktory mi ją podlaczal powiedzial ze producent zaleca ciagnac zasilanie bezposrednio z instalacji.

Ewentualnie nie najgorszym rozwiazaniem jest przedluzac dobrej firmy, jakosci z bolcem.

Mit czy prawda? O co moze w tym chodzic?

Chodzi o to, że w najtańszych przedłużaczach to nie dość, że przewody są za cienkie, to jeszcze często są tylko dwa, a uziemienie udają tylko obecnością bolca (do niczego nie podłączonego).

Czyli na dobrym przedluzaczu z bolcem uziemiajacym nic nie powinno sie stac?

Nie chce mi sie kuc scian...