Dobry przedłużacz i będzie gites.

Przecież nie ma znaczenia czy kabel jeśli jest odpowiednio gruby, jest w ścianie czy obok
Ma za to znaczenie, czy gniazdko do którego wepniesz ten dobry przedłużacz z bolcem na uziemienie.

ew czy w razie uszkodzenia pralki / węża doprowadzającego wodę gniazdko / przedłużacz będzie odpowiednio zabezpieczone żeby kogoś nie popieściło przy okazji ....

Pralka jest :censored: Po paru miesiacach uzytkowania (wiem, to jeszcze zbyt malo) jestem wraz z żonka zachwycony.

Jednak mam pewne pytanie do was koledzy. Mianowicie chodzi o tak reklamowany CALGON. Ktos uzywa? Faktycznie zapobiega powstawaniu kamienia na grzalkach itp?

Miejska woda ktora mamy w domu strasznie twarda... zelazko, czajnik wszystko zakamienione. Zaczynam sie abc o praleczke.

Ja mam prostą zasadę w życiu: unikam wszystkiego, o czym słyszałem w reklamie albo jest modne (niestety, fabieda jest niechlubnym wyjątkiem). Pralka i tak jest obliczona tak, żeby padła po odpowiednim okresie, z calgonem czy bez .

Czajnik się czyści, na przykład kwaskiem cytrynowym. Żelazka nie używam, to się nie wypowiem.

Witam
Dziś proszki też mają coś co zmiękcza wodę.
Mam "wirpula" chyba z 10 lat pranie bez calgony , raz wymieniałem grzałkę za 25 zł.
Nie była jakoś "reklamowo zakamieniona"

A jak z twardoscia wody u ciebie? Woda miejska?

weuek ma rację. Nie ma co się "modlić" nad urządzeniami domowymi. Używać aż padną, normalnie , bez podniet. Jak chcesz spokojnie spać, to sobie wsypuj calgon do prania. Nic to nie da. Jak się nie rozwali z powodu kamienia, to padnie programator, łożyska, elementy gumowe...

Kupiłem dzisiaj pralkę. Nie zrobiłem w swoim życiu nigdy prania samodzielnie, więc wyboru dokonała małżonka. I to bardzo dobrze, bo wybrała to, co jej odpowiadało: okazało się, że najważniejsza cechą było miękkie otwieranie bębna

Ja tylko wyeliminowałem producentów, którzy nie odpowiadali mi ideologicznie (na przykład korzystali w przeszłości z pracy niewolniczej bądź wspierali nazistów).

Przy okazji, poprzednia, siedmioletnia pralka jest nadal sprawna, ale nie pasuje wymiarami do wyremontowanej łazienki (podarowałem ją komuś z rodziny).

Jaką markę wybrałeś?
Właściciele których znanych Ci marek wspierali nazistów?
Jestem przekonany, że znajdę jakieś gałęzie łączące to co kupiłeś, z tym czego byś nie kupił

A nie powiem! (Radzio też nie wyszpieguje )

siemencz
http://boingboing.net/2008/01/07/from-n ... borat.html (krótkie wprowadzenie do tematu)



a-e-ge





No jasne, pewnie wszyscy i tak zamawiają podzespoły u skośnookich (głównie "gównolit", czyli, na przykład, dalekowschodnią stal). Pewnie miele też, tylko kontrola jakości jest lepsza.
Na dodatek w kółko się podkupują/przejmują marki. Gdyby tylko polar był dalej produkowany we Wrocławiu, a nie na Słowacji, to wybrałbym tę markę, ale, niestety, whirlpool już zadbał o to, żeby kolejny polski producent przestał robić to, z czego był znany przez lata.

Dobrze jest mieć dużo marek w ramach koncernu, bo jak jedna się spali (bonaqua w Polsce), to zastępujesz ją inną (kropla bez kidu), a reszta (capi, nesti, pałerejd itd. z najpopularniejszym roztworem cukrowo-kwasofosforowym na czele) na tym nie cierpi.

Jeśli przy wyborze marki kierowałeś się pobudkami ideologicznymi, to powinieneś zdradzić co kupiłeś, po to aby zareklamować markę która się nie dorobiła na wojnie.
Po za tym pozwoliło by mi to sprawdzić powiązania. I nie chodzi mi o to kto produkuje, tylko kto jest właścicielem. W gruncie rzeczy, to morze 120 osób ma 90% przemysłu na świecie. I to są te osoby, które nie tylko wspierały, ale i spowodowały (powodują) wojny.

ps. Czy wiesz że koncern który wyprodukował twój samochód wspierał Hitlera?

Wiem, ubolewam nad tym . Ten koncern to zło. I nie robi dobrych rzeczy, tylko też wali (europejski) gównolit, szczególnie w XXI wieku... (silniki dawane klientowi na etapie "beta"-on sam zostaje ostatecznym testerem).

Rasy mojego psa tez używano do bardzo złych rzeczy. Jestem tego świadomy i żyję z tym, że ludzie, którzy mnie nie znają mają mnie za głąba. Ale u mnie on ma dobre życie.

Ten gównolit jest wina tego że konkurencji praktycznie brak. A brak bo to tylko około 120 osób.
Dlaczego nie rośnie im konkurencja?
A no dlatego że smarują polityków, a oni ustalają przepisy, że samochód, pralka, widelec czy but muszą spełniać takie a takie to normy i uzyskać takie a takie to certyfikaty. Firmy które to produkuje musi mieś stołówkę, świetlice , odpowiednie oświetlenie i takie tam inne pierdoły. W wyniku tych przepisów nie stać nikogo kto zaczyna aby wpuścić na rynek jakikolwiek produkt. A jeśli się komuś uda, to zaraz dostaje propozycję kupna firmy. Jeśli nie sprzeda, to kontrole . A jak kontrole to ...

...no i mamy (sr)euro normy emisji spalin, a w konsekwencji silniki 1.0 150 KM, a mózgi przeżarte karmą medialną wierzą, że to eko, nowoczesność i postęp (i takie tam pierdy).

Ja tam doceniam to, że ma małżonka nie ma głowy zoranej makdonaldem, bezpłciową ikeą czy innym mentalnym kebabem/rosołem/kotletem i zrozumiała ten (jednak) zawężony wybór, jaki jej zostawiłem.

Nie jest łatwo nie mieć poglądów, pragnień i gustów statystycznie typowych. Podaż naiwniaków jest obezwładniająca.