jak w temacie, jak podłączyć tv pod kino domowe??? robił to ktoś kiedyś lub ma coś takiego? jako ze jestem zielony w tej kwestii prosiłbym o rady, sugestie, opinie

w skrócie znaleść odpowiednie złacza ... dopasować kabelek ... gotowe
(chyba że któryś ze sprzętów jest starszego typu i nie mają odpowiednich wejść/wyjść)

Ale że co? Jak nie podasz w którą stronę i jakie są wejścia wyjścia, to co ci kto może doradzić?

oki, jutro postaram się jakieś foto wrzucić

sprawa prosta w zestawie pewnie jest kabel hdmi i do dzieła. Jeśli w tv i w kinie masz złącze cyfrowe to też proponuje podłączyć.

wracając do kabla hdmi jaki by on nie był jakość będzie taka sama więc nie daj się nabrać sprzedawcy na zakup kabla za 100zł bo ten za 25 też tak samo będzie działał.

Chyba że zestaw jest sprzed ery hadeemi (jak mój), to wtedy jest więcej zabawy...

zapomnialem dodac ze do tv jest podłączony dekoder z cyfrowego Polsatu... wiec wydaje mi się ze do dekodera jednak chyba bardziej pasowało by podłączyć

ps. zestaw ma hdmi

Ale pytanie też co chce się osiągnąć: dźwięk z telewizora puszczany przez kino, czy odtwarzanie z kina na telewizorze?

Ale to nie jest zestaw typu 299,99 zł za komplet?

dźwięk z tv żeby przez kino szedł



kino 600 zł kosztowało

No to tak:
dekoder polsat -hdmi->kino (zależy jak masz nazwane wejścia - na pewno IN) -hdmi->telewizor
lub wersja alternatywna
dekoder -2xchinch->kino (zazwyczaj opisane jako AUX IN) - ta wersja wymaga okrągłych wyjść w dekoderze jak i (wejść) w kinie domowym

taki uproszczony schemat - dasz fotki to powiemy co gdzie dokładnie

Z głośnikami?

Na telewizje przez kino domowe to szkoda prądu. Tylko odwrotnie ma to jakiś sens.

DanielK dzięki za info jutro przetestuje i wrzucę fotki sprzętu...



tak z głośnikami, chce żeby jak puszcze tv to dźwięk przez kino leciał...

Nie no, szczerze to nie znam się na dzisiejszej telewizji, bo nie używam. Ale jakoś nie widzę powodu żeby to musiało iść przez jakieś inne pierdziawki niż te w telewizorze. Nadają teraz filmy w 5.1? Bo chyba wiadomości nie bodziesz na tym słuchał...

Swojego zestawu używam już tylko do słuchania muzyki (bo za dużo pierdzielenia z kodekami - do odtwarzania nadawałby się tylko bezgłosny komputer HPTC). Muzyka to, oczywiście, tylko stereo, 2x realne 90W (w kolumnie kilkanaście kg). Ale niezabawkowy wzmacniacz to przynajmniej 600, a do tego głośniki to drugie tyle (takie z najniższej przyzwoitej, "budżetowej" półki). Takie kombajny do wszystkiego za grosze to dziecinada, nie warto tym przestrzeni życiowej zagracać. Mam w pracy taki zestawik logitech i wnerwia mnie strasznie: buczy przesterem i pierdzi, a mocy ma nawet mniej niż stare badziewne dwa głośniczki z allegro, które kupiłem za 20 zł. Na domiar złego ludziska myślą, że pokrętło na jego mikro-subwooferze służy do ogólnego zwiększania głośności i jak zaczynam tego używać to dudni to niemiłosiernie, aż trudno słowa wyłowić z tej studni. Widać tak się ludziskom podoba.

Też nie używam telewizji. Ale jeśli Krzysiek chce sobie podłączyć to po co ten wykład moralizatorski? Ma teraz oddać sprzęt bo jest zabawkowy i kupić sobie Xx droższy/lepszy? Może to wina dzisiejszych telewizorów w których jest namiastka głośnika i ludzie chcą usłyszeć cośkolwiek więcej. Każdy robi jak mu się podoba.