FABIACLUB.PL https://www.fabiaclub.pl/forum-pl/ |
|
spadające sufity https://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=23&t=4084 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | rajzer [ 27.05.2007, 14:37 ] |
Tytuł: | spadające sufity |
witam wszystkich, dziś na temat zupelnie nie-fabiowy... wyobraźcie sobie, to co opiszę Wam poniżej... 2 lata temu, w lipcu 2005 śpię z żoną w naszym lóżku, slysze trzask i na glowy sypie nam sie tynk, tak okolo 2 mkw, w pólrocznym mieszkaniu. usterka zostala naprawiona, w ramach rękojmi, po bojach i przeprawach. nawet pismo dostalem, podpisane przez przedstawiciela LUBINVEST, lubelskiego dewelopera, od którego zakupilem mieszkanie i po inspekcji przeprowadzonej przez ichniego inspektora nadzoru budowlanego, stwierdzające, że nic juz nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców lokalu i że stan tynków sufitowych jest zgodny ze sztuką budowlaną...czyli...ok...stalo się...takie rzeczy się zdarzają....więcej się nie powtórzą... ale jakie bylo moje zdziwienie, kiedy kika dni temu - czyli po prawie 2 latach, ciężko pracując, otrzymalem telefon od żony z domu, że 2 sekundy po tym, jak wyszla z kuchni, oberwal się tynk w polowie kuchni, niszcząc stól....po zbadaniu/opukaniu sufitu okazuje się, że caly tynk na suficie w kuchni jest do zerwania, bo są puste przestrzenie i trzeba będzie polożyć nowy. malo tego w 2 pokoju, znalazly się również olbrzymie ogniska zapalne, które wymagaly natychmiastowego usunięcia...sufit zacząl pękać i gdybym w porę nie zabezpieczyl rzeczy i sprzętu i sam nie zdjąl odpadających tafli tynku, nastąpilyby kolejne szkody... ogniska zapalne pojawily się też w lazience i przedpokoju, tylko na mniejszą skalę...oraz w pokoju, w którym 2 lata temu spadl tynk. tyle, że w miejscach wtedy nie naprawianych. posumowując, mam do remontu sufity we wszystkich pomieszczeniach... a przyczyna? jedni mówią, że podczas tynkowania (maszynowego) za wcześnie zostal "zatarty" tynk, zanim jeszcze podsechł, inni, że są to odpażenia, bo budynek byl tynkowany zimą i za późno polożyli izolację na strychu (mieszkanie na ostatnim piętrze), zlapal mróz... wszystkie te zdarzenia (pierwsze 2 lata temu i teraz) mialy miejsce jak jest cieplo/gorąco... a zeby bylo ciekawiej, u malżeństwa kilka klatek dalej, rok temu, mialo miejsce to samo...tylko we wszystkich pomieszczeniach od razu... nie będę Wam teraz opisywal jaką gehennę przechodzę w związku z tym. doszlo do tego, muszę jutro porozumieć się z moim prwnikiem, żeby wyegzekwować godne warunki mieszkania zastępczego z internetem, potrzebnego mi do życia i pracy (biuro tlumaczeń), ewentualnego odszkodowania za straty z powodu niewywiązania się z terminów umów na tlumaczenia...bo nie będę mial warunków do pracy podczas remontu. a najgorsze jest to, że osoby, które powinny czuć się odpowiedziane i przynajmniej z grzeczności zainteresować się problemem, przeprosić za sytuację, mają mnie i żonę w dupie...i tylko targują sie ze mną o koszty strat materialnych i lokalu zastepczego. nikt nie bierze pod uwagę strat moralnych i zdrowia psychicznego....ehhhh jesli chcecie zobaczyć fotki i wersję mojej żony to zapraszam na forum gazety: http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,63149708.html niech to będzie dla Was przestrogą gdzie i od kogo kupujecie mieszkanie.... a jak to juz zrobiliście, to raz w miesiącu opukajcie tynki, zanim one opukają Wasze glowy.. jak ktoś mial podobną sytuację, niech się odezwie...podpytam o kilka rzeczy... |
Autor: | wolf [ 27.05.2007, 19:33 ] |
Tytuł: | |
rajzer wyrazy wspolczucia, brak słów na takich skurw... Walcz z nimi i nie zostaw na nich suchej nitki |
Autor: | kika [ 27.05.2007, 20:46 ] |
Tytuł: | |
I JA CI współczuje ja na twoim miejscu zrezygnowałbym z tynku i zrobiłbym sufit z płyt kartonowo-gipsowych łączonych zaprawą KNAUFT i śpij spokojnie |
Autor: | LoCoxardas [ 28.05.2007, 08:16 ] |
Tytuł: | |
Wyjdzie taniej i szybciej i chyba bardziej estetycznie, później wystarczy tylko malowanie. A na łączenia proponuje FIZELINE zamiast siatki, niebędzie tak często pekał sufit na łączeniach. Pozdrawiam |
Autor: | rajzer [ 28.05.2007, 10:52 ] |
Tytuł: | |
dzieki za wsparcie dzisiaj wysylam ostateczne warunki porozumienia. jeśli developer ich nie zaakceptuje to sprawa idzie na drogę sądową...zaraz lecę do mojego prawnika na spotkanie... co do plyt g-k to nie wyjdzie to u mnie, bo mam zabudowę szafami aż po sufit... a plyty i stelaże wymagają niestety odsunięcią sie w stronę podlogi o te 10-15 cm....a tez już o tym myślalem... za to wiem już, że jeśli bedzie tynk, to najpierw mają zerwać caly stary, potem zrapować/zgroszkować powierzchnię plyt stropowych, żeby uzyskać chropowatość powierzchni i tym samym lepsze trzymanie się tynku. bo te wylewki plyt stropowych z formy są tak gladkie,że mucha się ślizga! będę Was informowal o postępie sprawy.... |
Autor: | kika [ 28.05.2007, 14:25 ] |
Tytuł: | |
Zastosuj na to zdrapanie UNIGRUNT będzie jeszczy lepiej trzymać POWODZENIA |
Autor: | darecki [ 28.05.2007, 14:38 ] |
Tytuł: | |
rajzer, z tego co wiem, to takie reczy dzieja sie jak miejsce do tynkowania zostalo zle przygotowane. Wlasnie wtedy tworza sie tzw odparzenia i tynk odpada. Coz, jezeli masz nerwy, kase i chec bijatyki mozesz bic sie z developerem od odszkodowanie - zapewne potrwa to jakis czas, ale nie daje glowy czy nie osiwiejesz, olysiejesz albo zarosniesz od tego. Jak wiesz, u nas wszyscy maja wszysko w d... ASO, developerzy, Urzad, Sad, Rzad, Przydent... zatem sprawy takiego typu sa zwykle cholernie czasochlonne... Na 100% developer powie : on nie robil tynkow tylko firma " Henio & spolka" i swoje roszczenia kieruj do nich - oni nie sa w stanie sprawdzic czy wykonawca dobrze wykonal swoja robote...ot co. |
Autor: | rajzer [ 28.05.2007, 17:56 ] |
Tytuł: | |
darecki, mam jeszcze rękojmię na to mieszkanie i wygląda na to, że firma/developer, od którego kupilem mieszkanie odpowiada za usterki i organizuje ewentualne ich usunięcie. gdyby bylo tak, jak mówisz to już by mi powiedzieli, żebym szedl do wykonawcy a nie do nich z problemem. a i umowę kupna-sprzedaży mam zawartą między nimi (developerem) a mną....więc sprawa jest jasna...z resztą mój prawnik już się tym zajmuje mam pytanie techniczne do tych, co się znają. rozważam caly czas plyty karton-gips, ale nie moge użyć stelaży, bo mi się zabudowa (szafy) nie zmieści. więc ta opcja odpada. na forum gazeta.pl ktoś mi podpowiedzial, że można użyć plyt, a zamiast stelaża po prostu przykleić je do sufitu, po uprzednim usunięciu starego tynku. podobno to też powszechna metoda. dodatkowo zabezpieczyć jeszcze wkrętami i będzie porządnie trzymać. zaczyna mi coraz bardziej zależeć na bezpiecznym mieszkaniu i świadomości, że mi nic podczas snu czy obiadu na web nie spadnie....dlatego pomysl z plytami g-k. ktoś wie coś na ten temat? [ Dodano: 2007-05-28, 18:59 ] kika napisał(a): Zastosuj na to zdrapanie UNIGRUNT będzie jeszczy lepiej trzymać POWODZENIA ja im tylko powiem ewentualnie co mają użyć i sprawdzę w trakcie, czy się zastosowali...zobaczymy czy to będzie tynk czy jednak plyty |
Autor: | kika [ 28.05.2007, 22:59 ] |
Tytuł: | |
Na klej robiłem na ściany o suficie niesłyszałem ,na sufit żeby nie bylo za nisko stelaż przykręciłem bez haków śrubami pezpośrednio do sufitu to jest 2,5cm plus płyta np.1,8cm |
Autor: | Mr T. [ 01.06.2007, 08:24 ] |
Tytuł: | |
sufit jest za ciężki źeby płyty tylko kleić. Poza tym musiałbyś mieć perfect płaskie sufity żeby nie było znowuż pustych miejsc i żeby płyty przykleiły się idealnie. Jak mniemam budynek jest nowy i jeszcze pewnie pracuje. Jeśli chodzi o Unigrunt to faktycznie dobrze go użyć, ale trzeba to też zrobić z głową. Jak kupowałem mieszkanie w Poznaniu to przerobiłem trzy ekipy remontowe. I takie miejsca, że tynk dobrze nie trzymał ściany lub sufitu też się zdarzały, choć blok jest z wczesnych lat 80-tych. Okazało się, że pierwsza ekipa nie do końca usunęła stary tynk (właściwie to gips czy kredę nawet...) i mimo zastosowania unigruntu (chociaż czy na prawdę go użyli to tylko oni wiedzą) sufit w korytarzu spadał po paru dniach. Dopiero następna ekipa (pierwszą wy*ebałem z hukiem) zrobiła profeskę korzystając z gipsu Megaron. Jeśli dobrze się to zrobi, to sufit będzie ładnie trzymał na gipsie, bez konieczności ładowania płyt i obniżania sobie mieszkania. Tylko starą warstwę trzeba zedrzeć do zera, potem zagruntować, potem walnąć wartstwę nową (i to też nie można przesadzić z jej grubością) i pomalować. Mam nadzieję, że trafi Ci się wreszcie solidna ekipa bo z tym jest teraz cholerny problem... |
Autor: | LoCoxardas [ 05.06.2007, 13:28 ] |
Tytuł: | |
Witam. Myślę że raczej niebędzie problemu z przyklejeniem płyt do sufitu, to tak samo ja na sciany tylko trzeba uprzednio sufit przygotowac, poprostu jest wiecej pracy z tym, trzeba nieźle się namęczyc żeby taki sufit wypoziomowac i żeby niebyło widac łączeń płyt, ja naprzykład nawet na scianach kręciłem kołki rozporowe do płyt bo jak wiadomo może odparzyc. A profile ułatwiają montarz wystarczy je tylko prawidłowo zamontowac, Myślę że jeśli dobrze poszukasz to sufit na profilach możesz max obniżyc o jakies 6cm. Wtedy kreci się profile na ESACH takie blaszki do których sie przykleja poprzeczki czyli UD60. A najlepiej wymierzyc sufit czy jest w miarę prosty i ile jest odchyłki miedzy jedną częscią pokoju a drugą. Zawsze mozna coś pokombinowac z płyt np minąc szafe wcześniej a miejsce zejścia plyty zaadoptowac na halogeny które będa swiecic na szafe. Co do grubości warstwy tynku, to na opakowaniu będzie pisac jaka producent zaleca, i nigdy niedajemy mniej ze wzgędu na jej pękanie, poprostu spęka całkowicie, musi miec taki tynk swoją wytrzymałośc którą osiągnie tylko wtedy gdy bedzie odpowiednia grubośc i oczywiście gdy człowiek który ja położy będzie wiedział co robi. A proponuje Ci płyty bo z tego zawsze można coś pokombinowac np. sufit 2 poziomowy, częśc przy szafach wygładzic gipsaremi zrobic sobie jakieś łuki lub inne przemyślane formy. Koszt będzie podobny do położenia tynków a w domu bedzie mniej gruzu, smieci itd. no i szybciej ładniej. Pozdrawiam |
Autor: | rajzer [ 03.07.2007, 14:46 ] |
Tytuł: | |
witam po prawie miesięcznej przerwie w sprawie spadających sufitów....teraz mały update na temat po serii pism wysyłanych i odpowiedziach ze strony developera przdstawiam, co następuje: - skucie obecnych tynków gipsowych, wszedzie gdzie to będzie możliwe - sufity podwieszane na stelażu systemowym, co 40 cm, w całym mieszkaniu - pokrycie strat materialnych - malowanie całego mieszkania (ściany i sufity) to najważniejsze rzeczy...a ile nerwów i zdrowia to kosztowało, to tylko ja i żona wiemy... teraz czekam, aż się określą, kiedy mogą wejść i zacząć remont...do jutra. sczerze mam dosyć już tego olewania mnie. jaksię nie zaczną prace w tym tygodniu, to walę prosto do wszystkich mediów, w których mam wtyki (a trochę tego jest) i robię szambo a dla bardziej zainteresowanych zapraszam do dziennika wschodniego. Jest tam trochę opisane o tym, co się wydarzyło...tu link:sufity dam znać jak się wszystko skończy.... |
Autor: | Seraf [ 03.07.2007, 20:34 ] |
Tytuł: | |
W takim razie muszą zrobić kompletną robote remontową w twoim mieszkaniu. No i dobrze. Jaki z tego morał żeby raz robić a po 2 latach znowu musieć robić ci developerzy to tlyko byle szybciej i szybciej zresztą nie dziwne bo maja z tego kasie. owocnych batalii razjer trzym sie |
Autor: | bbartek [ 04.07.2007, 10:09 ] |
Tytuł: | |
Grauluję dotychczasowych efektów, WALCZ dalej !!! [ Dodano: 2007-07-04, 11:09 ] POWODZENIA |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |