hehe spoko tyle ze Ty pewnie po za silnikiem reszte masz w serii lacznie z tylnymi heblami tarczowymi
to ze większe to spoko bo tarczowe były tak czy tak.

a idiota nie jest mysle ze ma więcej pojęcia o tym niż Ty.

co do zawiechy w nexii był w stanie mi udowodnić ze pracuje nie prawidłowo na prostym przykładzie. hamowania na nie równej nawierzchni.

No wszystko sie zgadza. Ale w rozumieniu przepisów to w dalszym ciagu nie jest zmiana konstrukcyjna i o to mi chodzi.

Swoją droga ciekaw jestem, co by powiedział na moje auto, skoro jest taki kozak. :p

eee ale tu mowa o zmianie konstukcyjnej takiej jak zmiana bebnow na tarcze i inne modyfikacje które się zaliczają do tych zmian.

ze mna możesz pogadać ale z diagnosta nie wygrasz
i nie mowie tu o takim do którego pojedziesz po znajomości albo który naprawdę jest czeskiem. wtedy wiadomo powiesz; "ten to się zna na rzeczy"

Tu taka ciekawostka, nie chce mi sie całości wklejać:
"10) część - urządzenie, które może być homologowane niezależnie od pojazdu.
Bezspornym faktem jest że siedzenia , pasy bezpieczeństwa , przegroda- kratka oddzielająca część pasażerską od ładunkowej są przedmiotami wyposażenia. Nie są wiec elementem konstrukcyjnym mającym wpływ na typ pojazdu a jedynie na rodzaj a więc nie ma to żadnego związku ze zmianami konstrukcyjnymi pojazdu."

Zatem jesli w Nexii Twoje fotele miały jakakolwiek homologację, szanowny Pan diagnosta mógł Cie co najwyżej w pompę cmoknąć. I głownie to miałem na mysli.

no były to fabryczne Recaro z Calibry z trzymaniem bocznym lol
musze jeszcze hoojka podpytać bo w fabianie chce zmienić.

No to widzisz.

no to widze tylko tyle ze musze jeszcze raz go o to zapytać bo to, ze sa homologowane to spoko ale w tamtym przypadku do Cali a nie do Nexa.

jeśli cos ma homologacje to nie na wszystkie mobile swiata tylko pod dany model/marke o tym tez nie zapominaj.

Jak się ten temat bezsensownie rozwinął, temat o hamulcach a na fotelach skończyło się, przecież nie od dziś wiadomo że jak ktoś inwestuje w swoje bezpieczeństwo, i robi to zgodnie ze sztuką, wykorzystując elementy fabryczne tylko z mocniejszych wersji silnikowych danego auta, przy założeniu że większość jest P&P to nic się nie stanie, i nikt się nie doczepi, i problemów nie będzie - Ja ich nie widzę. Co innego jest rzeźba totalna a co innego przełożenie elementów do swojego auta w celu poprawy bezpieczeństwa. Dla przykładu zwiększasz średnicę tarczy hamulcowej to wiadomo dajesz odpowiednie jarzmo, odpowiedni zacisk, do tego klocki, do tego większa felga jak potrzeba - montujesz i cieszysz się ze zwiększonej skuteczności hamowania i poprawy bezpieczeństwa. Wam tak auta trzepią że potrafią "od górnie" ocenić że tych hamulców na pewno nie było fabrycznie w danym aucie w danej wersji silnikowej - Ja problemów nie miałem gdy zamontowałem w innym aucie 308 mm z przodu zamiast 256 mm a z tyłu dałem 256 czy większą tarcze, jakiś problem ? Ja mam kogoś informować o modyfikacji, jeździ, skręca, hamuje, nie skrzypi, skręcone/ zamontowane na fabryczne otwory - co Ja się będę odzywał i pouczał kogoś, każdy w tym kraju wie lepiej od Ciebie.

tez nie potrzebnie się rozpisujesz. tez pozjadales rozumy? ja powtarzam słowa człowieka który ma o tym pojecie.
przeszedł szkolenie, odbywa kolejne bo to nie jest tak ze zrobisz uprawnienia i koniec.
wy oczywiście wiecie od niego i każdego diagnosty lepiej tak samo jak każdy polak jest doktorem/lekarzem.
masz pewnie 10 fakultetów, nie?
bezsensowne to jest Twoje pojecie bezpieczeństwa.
to ze cos zrobiles i działa to jedno.

nikt nigdy się nie pucuje diagnoscie co zrobil. po to jest forum.

ps. OT można by przenieść to do innego watku

Zmianą konstrukcyjną nie jest zmiana silnika, ani hamulców, ani zawieszenia. Tu jest podobny problem jak z pewnymi przepisami ruchu drogowego - interpretacja!
Zmiana elementów wnętrza na niehomologowane to inna bajka, a ze większość diagnostów to tepe ch**e, to wszystko dla nich jest zmianą konstrukcyjną.
A wy wszyscy wyżej to ogolnie pierd**icie.
Miał prawo sie doczepić do zawieszenia i foteli. To ze jakies sprezyny obniżające maja homologację, to nie znaczy ze auto w ktorym sa zamontowane w homologacji je uwzględnia. To samo z fotelami z dupy. W takich sytuacja rzeczoznawca musi wydać papierek na ktorym stwierdzi ze montaż niehomologowanej dla danego auta czesci jest zamontowany zgodnie ze sztuka i nie ma wpływu na bezpieczeństwo kierowcy, pasażerów i innych uczestników ruchu. Ale! Nie sa to zmiany konstrukcyjne.

Idź najpierw do ITSu albo innej podobnej instytucji i pogadaj, w jakiej sytuacji wynagana jest opinia rzeczoznawcy, a dopiero potem rób ludziom wodę z mózgu.

Ale tu nie ma o czym rozmawiać, kiedys zabrali mi dowód za kubły mirco i kierownice momo, i pokazali na to przepis. Kumpel ma e30, hydrołapa, full klatka, 2 kubły, bak w kole zapasowym, silnik z saaba, 20 stron opinii rzeczoznawcy i mogą mu naskoczyć.
Wy w Warszawie zawsze dziwnie supermadrzy jesteście. Popraktykuj troche

No i co to był za przepis?

Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, ze zm.) i ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz.U. z 2003 r. Nr 32 poz.262, ze zm.).
Reszty sobie poszukaj

Ohhh ludzie uzupełniłem parę postów zaległości i dalej się pieklicie do do tych heblów z tyłu, z odpowiedzi , której mi udzieliła skoda wynikało, że zmiana taka jest niezalecana, ale też i nie niewykonalna. Dwa są to części oryginalne i mają swoją homologację, jak i sam model samochodu skoda fabia jest homologowany w wersji z takimi hamulcami. To coś jak z oponami zimowymi, też była obszerna dyskusja dlaczego węższa i szersza stanęło chyba na tym, że zależy to od wyposażenia i wagi samochodu i jest uśrednione i uproszczone, tak samo de facto jest z heblami z tyłu. Pomijam już fakt, że dla bębnów są dwa rodzaje cylinderków mniejsze i większe (o takim modzie z mniejszych na większe jeszcze nie słyszałem ). Powiem to jeszcze raz mnie w ASO proponowano wymianę całej belki, którą uzasadniłem chęcią zmiany układu hamulcowego z bębnów na tarcze, problemu nie robiono. Dwa będąc na stacji diagnostycznej jak sprawdzałem autko na wiosnę, mówiłem diagnoście, że mam zmienioną belkę na tarcze jak się okazało, ze prawy tył hamuje słabiej niczym mnie nie straszył, o tej samej zmianie informowałem też innego diagnostę przy dobrowolnym przeglądzie jak coś stukało w zawieszeniu i też do żadnego PIMOT'u mnie nie wysyłał. Gdzieś mam homologacje na skuter i z tego co wiem, nikt tam nie wpisuje jaki jest rodzaj układu hamulcowego tylko jest stwierdzone, że spełnia wymagania obowiązujących przepisów. Diagnosta nie jest od sprawdzenia tego co mam w samochodzie, a od tego czy spełnia to obowiązujące przepisy. Dlatego sprawdza czy ,świecą światła, auto hamuje jak trzeba i zawieszenie jest całe. Nie słyszałem jeszcze o przypadku, by komuś zaszkodziła zmiana układu hamulcowego na mocniejszy. Co do samej homologacji jeszcze - świadectwo jest wystawiane na standardowych częściach z ASO określonego producenta. Idąc podanym tutaj tokiem rozumowania, to jeśli zmienię tarczę i klocki na sportowe (jakieś nacinane nawiercane itp), to też jest to zmiana konstrukcyjna? Przecież zmiana ta w teorii zwiększa skuteczność hamowania, a zatem inne są wyniki niż przy homologacji.
I trzy jako argument na to, ze każdy interpretuje jak chce: moje auto ma homologacje na bębny i tarcze, bo oryginalna belka miała przygotowane miejsce do mocowania jarzma, a zatem producent przewidział możliwość takiej zamiany i belka, która jako element nośny/konstrukcyjny ma takie dopuszczenie, to tarcze, zaciski jarzma vel bębny cylinderki szczeki są tylko częściami zamiennymi, które mogę nabyć u producenta. Jak ktoś jest taki służbista, niech jedzie do tego PIMOTu, to go na pewno wyśmieją