Mój wujas w swojej F1 1.9SDI aku ma już 9 lat, i keręci dalej bez uwag

hehe - mi do 1.4 TDI zamiast 3.8 wlali 4.7 - czyli wiecej o 0.9 litra - Pan sie tlumaczyl, ze te dane fabryczne to takie tylko ogolne, bo tam wchodzi wiecej - jasne....

Nastepnym razem przyjade ze swoim olejem - chyba ze cos wymysla....

a moze takie sa magiczne silniki VW

To może sprawdz sobie ten poziom oleju

Ja bylem w sobote na przegladzie rocznym i olejowym razem. Mam przejechane nieco ponad 10 tys km, wiec kiepsko.

W sumie to powiem wam, ze koles bite 2 godziny bujal sie kolo auta. Na samym poczatku poogladal auto, pobawil sie swiatlami, wycieraczkami, szybami, klima itp. Sciagal bebny, czyscil papierem sciernym klocki i bebny, psikal roznymi cieczami, smarowal, potem sprawdzal wszystkie sruby przy zawieszeniu i elementy gumowe, czy luzow nie ma, cos tam jeszcze robil kolo silnika, krecil popuszzal, ale nie widzialem co, wymienil olej i filtr, wyciagnal i przedmuchal filtry kabiny i pylkowy, przesmarowal smarem silikonowym uszczelki, przesmarowal zawiasy drzwi, popsikal klemy akumulatora, sprawdzil urzadzeniem prad rozruchowy akumulatora, sprawdzal plyn chlodniczy - zamarzalnosc, pojechal na sciezke diagnostyczna hamulce i amortyzatory, sprawdzil swiatla, wyregulowal prawy reflektor, poogladal opony, posprawdzal na kompie silnik i reszta ukladow.
Na koniec auto umyto. Dostalem wszystkie wydruki i fakture.

Zaplacilem ok 390 zł po rabacie 10%, z ich materialami. Ten przeglad wg. ich cennika mial kosztowac 427 zł.
Nastepny po 30 tys km ma kosztowac wg. cennika 560 zł, w tym filtry kabinowy i pyłkowy. Plynu hamulcowego nie wymieniaja, tylko sprawdzaja czy trzyma norme.

W sumie to jestem zadowolony. I powiem wam, ze jak przy nastepnym nie beda mnie robic w bambuko, to bede do nich jezdzil. Najwyzej zaczne kupowac materialy poza ASO, bo faktycznie przeginaja.
Acha byłem w Tarnowie u Baczka. W sumie kupilem u nich auto z zadowoleniem i to mnie sklonilo, zeby do nich jechac.

nawet jak nie mowia, to ja i tak samemu bym sie zglosil na taka dodatkowa wymiane oleju. nawet nie wiesz co przechodzi auto podczas transportu do salonu. ja pracuje na rozladunku samochodowcow i uwierz mi kierowcy nie patrza czy auto jest rozgrzane czy nie. odpalaja i kreca do czerwonego pola. obojetnie czy diesel czy benzyna wszystkie dostaja ostro w palnik. i watpie zeby podczas zaladunku delikatniej sie z nimi obchodzili. kiedys ladowalismy w gdyni zafiry do anglii i wyszystko wygladalo tak samo. najbardziej dostawaly w zimie bo jak staly na placu przy - 10 a po odpaleniu gaz odrazu w podloge. ktos powie ze to maly dystans bo ok 2- 3 km zaleznie z ktorego placu, niemniej ja uwazam ze przy przebiegu 5-8 km jest to napewno niezbyt zdrowe, nawet dla tak nowoczesnych aut. dlatego polecam wymiane oleju wczesniej, duzy koszt to nie jest a przynajmniej wiesz ze zrobiles to co mogles zeby autko dobrze sluzylo pozniej.

Maran, Tomato, Koledzy bez paniki. Silnik zalany jest nowym olejem, na super czysty silnik. Jezeli cos ma sie zdarzyc na poczatku eksploatacji (jakis brok, brud) to wylapie go filtr. Zreszta sadze, ze nic nie ma prawa sie wytracic.

Ja tez zastanawialem sie jak wy czy wymieniac czy nie. I uznalem, ze nic to nie da.

Tomato, Odnosnie twojej teorii, to jezeli auto dostalo w dupe pierwsze 10 km, to nie robi to nic olejowi. Jak juz to silnikowi, ze powodujemy niepotrzebne naprezenia, ze ten przyslowiowy "brok" sie oderwie. A jezeli tak, to powinnismy wymienic olej odrazu po zakupie nowego auta, a nie czekac 2-3 tys km, bo skoro te 10 km zaszkodzilo to trzeba to odrazu eliminowac, a nie po 2-3 tys jak juz zdarzyloby narobic zlego. Sadze, ze to watpliwa teoria i ja bym sie jej nie trzymal.

W koncu jest maly odsetek ludzi wymieniajacych olej, a awarii jak na lekarstwo, wiec czy wymieniasz czy nie, to w sumie nie widac wplywu na trwalosc silnika.

bardzo fajnie ze kazdy moze decydowac samemu i jesli uzna za stosowne moze wymieniac albo nie. do czasu jak nie pracowalem na rozladunkach po prostu nie wiedzialem ze tak sie tam jezdzi. najczesciej jak kupuje sie autko z salonu to wiekszosc osob bardzo o nie dba a pierwsze tysiace kilometrow jezdzi delikatniej (choc i to zalezy od czlowieka) niestety malo osob orientuje sie ze ich "nowy zakup" przeszedl juz swoje. moze masz racje ja w silniku nie siedzialem i nie wiem czy potrzebne jest wymienianie oleju czy tez nie, nie wiem tez czy taka jazda na samym poczatku powoduje jakies defekty w przyszlosci. takze cieszmy sie z tego ze mozemy decydowac sami

typowe polskie podejscie - nie moje to po co szanować... (nie mówię że tylko u nas tak sie dzieje, ale ech... szkoda gadać i to nie tylko w stosunku do samochodów...

bo dość szeroko pisaliśmy o tym na przykładzie Fabii 1

Użytkownicy dzielą się na dwie grupy i każdy robi po swojemu.
Z resztą nie chodzi nawet o to czy auto dostaje w tyłek na placu magazynowym czy nie dostaje, po prostu nowy silnik musi się dotrzeć, mimo opini niektórych twierdziących że jest dotarty po wyjeździe z salonu. Nawet jeśli nie dostawałobyby w tyłek to i tak pierwsze tysiące pracuje w trudniejszych warunkach. Można to zaobserwować po zwiększonym zużyciu paliwa przez pierwsze 5-7kkm (obserwacje na podstawie dwóch samochodów) dlatego wydaje mi się że mimo wszystko warto wymieć olej z filtrem.

Oczywiście w okresie nowości auta, tych 5-10 kkm awarii pewnie nie stwierdzisz, ale czy wiesz jakie to bedzie miało przełożenia po stukilkudziesięciu kkm? pieścienie, spalanie oleju, kompresja w cylindrach, zużycie paliwa, itd itp. Po kilku latach eksploatacji trudno jednoznacznie stierdzić co jest przyczyną, a niektórym auta jeżdżą po 250kkm bez roboty, a innym siadają po 50kkm.
Oczywiście tutaj też nie ma reguły, bo jak wiemy fabie i inne samochody nie wychodzą z taśmy identyczne (są lepsze i gorsze egzemplarze-wiemy to na przykłądzie innych usterek nie mających związku z eksploatacją - jak np. przeciekająca karoseria) dlatego trudno znaleźć wspólny mianownik, ale być może jednać coś jest na rzeczy? Koszt 200 PLN przy wydatku 50 tys pln to naprawdę grosze rzędu pół procenta wartości.

kros, W sumie to wiekszy wplyw na rozbieznosc miedzy czasem kiedy cos sie w jednym aucie spier.... a w drugim nie ma sposob jazdy preferowany przez kierowce (gaz/hamulec, gniecenie na wysokich biegach), rodzaj jazdy (miasto/trasa) niz wymiana oleju przy 2-3 tys km. Czasem tylko usterki typu TTTM robia zamieszanie.

W domu ujezdzano 3 auta od zera bez wymiany oleju przy 2-3 tys i powiem Ci, ze padaly przeplywomierze w stylu TTTM, a silnikom nic sie nie dzialo. Na jednym zrobilem 160 tys. benzyna, brat na innym 300 tys diesel, a trzeci dalej jezdzi i ma grubo ponad 200 tys turbo diesel. Czwarty, mial najmniejszy przebieg, a silnik wysral sie przy 110 tys km. (pasek), a byl najnowszym silnikiem bo VW na PD. Auto ma nowy silnik (uzywka) i dalej jezdzi.
Teraz w F2 nie wymienialem oleju, tylko ostatnio przy przegladzie.

Oczywiście, że największy wpływ na żywotność ma sposób eksploatacji i nie da się jednoznacznie stwierdzić co by było gdyby - w aspecie wymiany oleju o której mówimy. Niemniej jednak mój techniczny zmysł podpowiada mi 'wymień, wymień', no i wymieniam, bo koszt naprawdę groszowy, przy takiej impezie jaką jest auto z salonu.

Kiedyś o tym pisałem robię tak samo od lat a mam 3 auto nowe wymiana oleju pierwsza po około 3 lub 4 tyś. bo to że silnik jest dotarty to BUJANIE W OBŁOKACH a gdzie miałby się dotrzeć w fabryce na parkinku , następne wymiany co rok i nie obchodzi mnie czy jest 6 tyś czy 12 tyś przelatane ( wydaje na papierochy miesięcznie kupe kasy ) a na olej dla mojej FABUNI mam mieć objekcje a zapłaciłem za nią 49,750 zł i nie mam zamiaru ją zmieniać

Ostatni przegląd i jego cena zmusił mnie do odgrzania kotleta...

Przeszło tydzień temu stuknęło mi 15 tyś., więc trzeba jechać do ASO i dać się wydoić...
Ostatnio dość często jeżdżę na trasie Śląskie - Podkarpackie więc postanowiłem sprawdzić jak to jest z cenami usług/części w ASO w różnych częściach kraju...

i tak: (przegląd przy 15 tyś.)

ASO w Stalowej Woli- 450 zł- 500 zł. (cena oczywiście zawiera materiał i robociznę)
ASO w Rybniku Margo - 320 zł!!! (jw.)

I tu czegoś nie rozumiem....niemalże 200 zł różnicy za wykonanie TYCH samych czynności i wykorzystanie tych samych podzespołów?! I to jeszcze na Śląsku gdzie zapewne stawki godzinowe są zdecydowanie wyższe niż na Podkarpaciu.

Koniec końców w ASO w Stalowej Woli zbiłem trochę cenę i za przegląd zapłaciłem w SUMIE 463,46 zł. ( filtr (36,39 zł.), 3,5 l. Castrola 5w-30 (157,79 zł) + robocizna (146,72) wraz z montażem chlapaczy na tył. (cena katalogowa-podobno- 70 zł., po negocjacjach udało się zbić do niecałych 40 zł.)

Jak widać warto negocjować z ASO

Swoją drogą jestem ciekaw jak przedstawiają się ceny usług/materiałów w Waszym ASO!

Może uda się wybrać/ustalić najdroższe/najtańsze ASO w Polsce?

Butch, mogłeś tyrknąc do Mielca, myśle że taniej by było

Przegląd po 15 tyś., olej Mobil 5w50 174 zł, filtr 26 zł,wymiana 85 zł, Gefuhrte funktion 85 zł razem zapłaciłem 372 zł.
Serwis Bednarek Dobroń, łódzkie

Olej Shell Helix Ultra 5w40 - 4 litrowa butelka w ASO -100,48 zł
Filtr oleju - 28,37 zł
Dwie roboczu godziny + dodatkowe podłączenie do komputera próba ustawienia nawigacji - 237,90 zł

Suma : 366.75