fotke postaram sie dostarczyc kolo 13.00. Tak czytam i czytam Wasze wypowiedzi i sobie mysle, ze moze jednak warto zaryzykowac. koszt past Tempo to 7.50, czyli cale nic przy 300 zl za lakiernika. Mam tylko jeszcze pytanie, czy przed polozeniem tej pasty powierzchnie trzeba jakos specjalnie przygotowac? Czy moge naprawy dokonac "pod chmurka"?

[ Dodano: 2006-03-01, 13:44 ]
obiecalem fotke rysy. powiedzcie co o tym sadzicie.

Takiego skurw***a to bym za jaja powiesil co to zrobil

po oblookaniu rysy przyznam sie ze fatalnie toto wyglafa...
bo chyba ci lakier lekko po odpryskiwal a tego pasta tempo moze nie ruszyc.. mozesz sprobowac bo czesc tej rysy da sie usunac za pomoca pasty tempo, reszta to gleboka rysa i tu moze tylko lakiernik pomoc!

dokładnie, tę część rysy z prawej strony pewnię dałoby się usunąć pastą, ale raczej napeno nie wszystko, a skoro i tak będzie lakierowny cały przód to nie ma sensu się bawić. W piątek oddaje do lakiernika, odbieram w sobotę. 300 zł w plecy, mam tylko nadzieje że komuś znowu nie odbije szajab.

Witam ,wczoraj w garażu uszkodziłem lakier do gołej blachy.Jak można to naprawić samemu?Czy warto używać szpachlówki słyszałem że szpachlówka nasiąka wodą i pod nią robi się rdza .Co poradzicie pytam fachowców którzy mają doświadczenie w tym temacie.Z góry dziękuje.

Zrob jakies pogladowe foto. Bo ciezko cos konkretnie doradzic. Jesli jest to male to wystarczy lakier zaprawkowy:)

O odpryskach i zadrapaniach możesz poczytać
tutaj i tutaj
ale tam jest tylko o płytszych drobiazgach.

Twoje rany wydają się być większe, więc na razie temat zostawiam, bo może pojawi się tu ciekawe rozwiązanie na głębokie skaleczenia. Jeśli nie to najwyżej się później scali tematy

Dzięki za rady.juto biorę się do roboty

art533, i jak tam robota czekamy na relację

Witam

Dzisiejszego dnia nie mogę zaliczyć do tych udanych :/ gdyż przerysowałem Fabie, wjeżdżając w bramę nie zauważyłem schoda wystającego od wejścia bramki i zachaczyłem, oto zdjęcia http://imajr.com/New.aspx?1=IMG_0501_44 ... 449505.jpg , mam teraz pytanie i prośbę, co mam z tym zrobić ? Bo snieg dzis już padał, lada dzień zaczną ulice solą sypać a nie chce żeby mi autko zaczęło rdzewieć. Czy mam z tym jechać do warsztatu i kazać im to klepać i malować czy darować sobie klepanie i tylko niech pomalują ? Nie chcę żeby blacha zobaczyła palnik bo szybko zacznie rdzewieć, stąd też drugie pytanie: czy da się wyprostować tą blachę bez używania palnika ? No i na sam koniec proszę o polecenie jakiegoś dobrego blacharza/lakiernika z okolic Krakowa. Ależ się rozpisałem . Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Takie wgniecenia progów zazwyczaj naprawia sie poprzez przyspawania kawałka metalu do progu i ciągnie sie, potem jest to szpachlowane i malowane.
Ten kawałek powinien być przyspawany migomatem więc blacha za bardzo sie nie odwęgli, więc nie powinno rdzewieć, będzie to element naprawiany więc jest ryzyko rdzewienia kiedyś tam.
Powinni równiez na koniec zabezpieczyć to tzw. baranem, (bitex ale nie wiem czy teraz się stosuje)
Napraw i pomaluj, będzie ładnie.

Dzięki za odpowiedź, a może mi ktoś polecić jakiegos dobrego blacharza/lakiernika z okolic Krakowa, takiego który zrobi to dobrze ?

mozna robić żeżbe
jak pisze Sebastian , można tez wyciać ten kawałek i wstawić nie pognieciony
a można wymienić cały próg

wszystko zależy co kto woli

Też miałem przerysowanie z drobnym wgnieceniem, robiłem to w Serwis Samochodowy Auto-Markowski na ul. Centralnej 59 tel 644 44 88. Miła obsługa, cena przystępna, kolega mechanik twierdził że można im zaufać.

Dzięki za namiary. Jednak z powodu braku czasu będe musiał to wyczyscić i zamalować, bo obecnie auto jest mi potrzebne dzień w dzień :/.