Jak tylko lekkie rysy --to do woboru pasty lekko ścierne --Auto Max--K2 lub Farekla

Auto max super sprawa tylko trzeba uwazać żeby nie zetrzeć lakieru do podkładu!
Już widziałem takie przypadki

witam TEMPO jest dobre ręcznie ciężko jest dotrzec do podkładu

Ja mógłbym polecic kosmetyki firmy "Meguiars" wiem że może niebyc każdego stac ale naprawde warto, polecam.

A oto lista czego używam:
Mycie: Gold Class Car Wash Shampoo & Conditioner,
Woskowanie: Gold Class Liquid Car Wax, później NXT Generation Tech Wax 2.0, Wycieranie: Supreme Shine Microfiber.
Opony: NXT Generation Foam Tire Cleaner,
Wnętrze: Natural Shine Protectant.

Jestem uczulony na punkcie czystości auta. Fabkę myję przeważnie raz na tydzień. Zawsze po umyciu, jest wytarta do sucha i nawoskowana 2 woskami. Lakier to czarna perła, po tych zabiegach fabka dostaje takiej głębi jakby z salonu wyjechała.

Witam od jakiegoś czasu zmagam się z myciem ręcznym wykorzystując ok 40-60Lwody na raz
1) spłukiwanie mała konewka 5L z piachu
2) mycie szamponem
3) spłukiwanie
(Niekiedy i tak po wyschnięciu pozostają smugi niedomytego brudu)

A że na myjniach bezdotykowych automaty pokają 2zł, albo 5zł wpadłem na pomysł żeby postawić na podwyższeniu beczkę 80-200L, wyprowadzić śrubunek i zakupić średniej klasy 250-400zł myjkę. przez co pozbyłbym się nieefektywnego spłukiwania konewka i utraty dużej ilości wody ( przeważnie deszczówki)

I tu rodzi sie pytanie o wydatek takich myjek, czy to wogóle ma sens? i czy w tej w.w. cenie myjek żywotność zaworów pozwoli cieszyć sie min 3letnia niezawodnością ? bo zacierające zawory nie podlegają akurat gwarancji
Ps. oczywiście wyjście z beczki byłoby wyprowadzone ok 10cm nad dnem. Ale z tego co obserwuje garażowiczów, to jest to cieszący się nową populatnościa trend wygody mycia

2gi opatentowany system, to mycie auta wodą z kanału jednak tylko w porach zimowo-wiosennych

Ja myje tak(dodam ze na lato wyciagam myjke z marketu Selgros cisnieniowa kupiona za ok 150 zeta)
A teraz na jesien zima
Szampon z woskiem zakupiony w markecie do tego woda ze studni pod domem jednorodzinnym
Psikam najpierw cale auto woda
Potem myje dach i woda spłukuje
I tak po kolei drzwi i maska drugie drzwi tył i felgi
Po takim myciu zadnych"baboli nie ma"

Chyba właśnie rodzaj wody i syfu - szczególnie w tym jesiennym okresie gra rolę bo myje tym samym szamponem i lato i zima i woda z beczki (deszczówka) po umyciu nawet niewycieram a autko jest super nawet na szybach nie ma zacieku , a w tym okresie właśnie pojawiają się smugi tak jakby auto zostało niedokładnie umyte

Ja zakupiłem jakiś czas temu 2 "mausery" po 1000 litrów każdy - te kwadratowe. Do nich mam poprowadzoną rynnę bezpośrednio z dachu i zakładam sobie pseudo filtr z jakiejś starej pieluchy tetrowej. Woda wpadająca do zbiornika jest ok. Do tego zakupiłem za ok 150 zł pompę głębinową i wszystko działa super. Wystarczy podłączyć pompę do prądu i ciśnienie wody jest całkiem znośne. Kiedyś używałem myjki ciśnieniowej, ale w związku z tym, że u mnie jest bardzo twarda woda szybko wysiadła. Plusem mycia z mausera z pompą jest to, że deszczówka poza okresem pylenia roślin nie pozostawia zacieków. Do tego jest za free

Jak ktos ma domek i dostep do wody z rynny to naprawde niezły komfort. Mi przy czarnym lakierze pozostaje ONLY zimą myjnia ręczna, latem bezdotykowa. Przy innym kolorze sam bym się tak bawił

Umyłem dzisiaj auto na myjni automatycznej (Statoil).
Nigdy tego nie robię, ale nie mogłem już patrzeć na tą sól zalegającą na aucie.
Wziąłem program z podwójna pianą, woskowaniem i myciem podwozia.
Po umyciu od razu lepiej wygląda.
Aż się mordka cieszy

to mamy w Łodzi co najmniej dwie czyste fabie.<rotfl>

mac64,

A uszczelki przy drzwiach w nocy nie przymarzły ?

Uszczelki wysmarowane wazelinką. Nie przymarzło, tylko w nocy padał śnieg i rano była cała zasypana.

Ja czekam do lekkiej odwilży i dopiero w tedy zawitam na myjni. Ostatnio jak pojechałem na ręczną to niestety, ale myjnia zamarzła