OK robimy OT, ale prośba o nie poruszanie prywatnych spraw na łamach forum !!!
Jest gg, pw..... do tego...

no nie zamierzam, ale pisze tylko o moim zaufaniu do tego sklepu
'przepraszam, a jesli chodzi o temat to tempomat na wspanialych polskich drogach uwazam za prawie zbedny.

I tu się całkowicie z Tobą nie zgodzę.
Używam go codziennie. I jestem przekonany, że błędną jest opinia, iż nadaje się on tylko na autostrady.

W jednym aucie mam, ale np. jak jade radom wawa to jedynym miejscem gdzie moge uzywac jest 12 km ekspresowki....
poza tą jest jeden pas w kazda strone, i caly czas ktos na styk wyprzedza, droga nierowna, predkosci tez...ale na bialorusi tata ostatnio zrobil trase 500km na samym tempomacie, wylaczajac go tylko przez moment ok 3 razy.

na jakich trasach go uzywasz?

kros jak włącze tempomat i dodaje gazu przy wyprzedzaniu to potem wraca do poprzedniej/zadanej prędkości po naciśnięciu hamulca wszystko mi się wyłącza i trzeba od nowa ustawiać z tempomatu jestem zadowolony ale po mieście jest nieprzydatny

bo nacisniecie hamulca wylacza tempomat, musisz po prostu puscic gaz i auto wroci do zadanej predkosci.
tempomat wylacza sie m.in. hamulcem.

Tak, wszystko się zgadza, po wciśnięciu sprzęgła również tempomat się kasuje. Nie trzeba go jednak ustawiać od nowa. Wystarczy na krótko przesunąć suwak w lewo i auto powinno przyspieszyć do ustawionej wcześniej prędkości - i właśnie to mi czasami nie chce działać



Zgadza się w takich warunkach jest nieprzydatny. Nieprzydatny jest również wtedy gdy się spieszę, tzn. jazda metodą gaz-hamulec-wyprzedzanie.


Tras typu Berlin czy Praga gdzie prawie pod domem zaczyna mi się autostrada nie będę wspominał bo to oczywiste zastosowanie tego urządzenia. Ale np. w miniony weekend byłem w Poznaniu. Do Wrocławia autostrada a potem 200 km trasą nr 5 Wrocław-Poznań, zdecydowana większość na tempomacie. Jadąc tam miałem ustawione 100 (bo jechałem rekreacyjnie) wracająć 120 bo do domu zawsze spieszno. Owszem czasami trzeba wcisnąć gaz żeby kogoś wyprzedzić, czasami przyhamować, ale generalnie to tempomat pilnował prędkości.

Codziennie dojeżdżam do pracy prawie 60 km w jedną stronę. Najpierw jadę jakieś 10 km przez teren zabudowany - ustawiam 80, potem 10 km dwupasmówki - ustawiam 100 bo są często ograniczenia do 70 to wtedy nawet nie musze zwalniać. Potem 25 km trasy jednopasmowej przez lasy i wioski (ograniczenie 70)- ustawiam 100 i w zasadzie cały czas tego się trzymam (chyba, że jedzie gęsty sznur aut, co na mojej trasie nie zdarza się zbyt często). Pozostałe 15 km to jazda przez miasta więc tempomat wyłączony.

Ktoś może powiedzieć, że na 10-czy 15 kilometrowe odcinki nie warto włączać tempomatu - może i tak, ale ja mam dla niego również inne zastosowanie, które sobie bardzo cenię. Pomaga mi on na ograniczeniach.
Moja prawa noga ma taką przypadłość, że wciska gaz stosownie do warunków na drodze jakości, szerokości, dziurowatości drogi, a nie ograniczenia jakie tam obowiązuje. Większość naszych tras prowadzi przez różne wsie i miasteczka, a to wiązało się z faktem, że nagminnie łapali mnie na radar, albo dostawałem zdjęcie bo na 50-tkach nagle robiło mi się 100 km/h. Odkąd używam tempomatu (prawie rok i 45 kkm) na ograniczeniach ustawiam prędkość o 25-30 km większą niż ograniczenie i odpukać, na razie nie musiałem płacić.
Uwagę swoją koncentruję na tym co na drodze a nie na wpatrywaniu się w licznik. To naprawdę odpręża i pozwala jechać wygodniej i być bardziej zrelaksowanym

Doradzcie mi...warto instalowac tempomat?
Napalilem sie na niego jakis czas temu, odlozylem kase ale zaczynam miec mieszane uczucia.
Jezdze troche po autostradach i drogach szybkiego ruchu ale po polsce.Za granice kraju raczej sie nie wybieram.
Pewno grupowicze macie takie "cosik" w autach.
Napiszcie szczerze czy jest sens instalowania go wedlug was?
Co innego jak auto ma fabrycznie to zrobione.Sprawa nie podlega dyskusji.A tu musze zapłacić ok. 420 zł z robocizna i sie zastanawiam....

pozdr

Mam tempomat i powiem szczerze - fajna zabaweczka, mozna sie pochwalic ale w praktyce nie ma wiekszego sensu. Na naszych drogach jest pelno scigaczy, co chwile pojawia sie jakas miescina i tak naprawde co chwile tempomat wylaczam.
Na poczatku, po zakupie samochodu probowalem go uzywac w miescie aby ulatwic sobie przestrzeganie ograniczen predkosci ale chyba mi uwierzysz, ze w praktyce okazalo sie to niebezpieczne....

pozdr, krzysn

Akolo
Zależy jaki styl jazdy preferujesz. Jeśli jeździsz metodą gaz-hamulec, ścigasz się i wyprzedzasz wszystko co napotkasz po drodze to tempomat nie będzie Ci potrzebny, podobnie jeśli jeździsz tylko w mieście.

Ja doposażyłem auto w tempomat, jeżdżę z nim już rok (40.000) i jestem szalenie zadowolony. Jeżdżę głównie poza miastem i używam go codziennie

Oprócz autostrad i dwupasmówek używam go również na zwykłych trasach oraz na ograniczeniach. Bo jak wiemy na trasach co chwilę są wioski z 50-tkami i 70-tkami ustawiam wtedy prędkość o 20-30 km/h więcej i mogę koncentrować się na drodze zamiast na liczniku. Jazda jest wtedy o wiele przyjemniejsza, podróżuje się bardziej komfortowo.
Zwłaszcza, że jadąc bez tempomatu musiałem się co chwilę gapić w licznik bo moja noga dopasowuje prędkość do warunków na drodze, a nie ograniczeń i często mi się zdarzało, że nagle na liczniku robiło się niebezpiecznie za dużo - z uwagi na mandaty.

Mając takie przekroczenie jak pisałem powyżej to nawet spotkanie z radarem kończy się na darmoszce lub niewielkiej kwocie, którą można przeboleć (a nie jestem już studentem, więc taryfa ulgowa się skończyła, a jednak przy przekroczeniu o 20-30 km/h kwoty, jeśli w ogóle, to nie są duże)

Jeśli wypuszczasz się poza miasto, a trasa nie jest jakoś przeludniona to ja tempomat gorąco polecam.
Piszesz o autostradach i szybkich trasach - jeśli preferujesz w miarę spokojną (co nie znaczy powolną, tylko nie nerwową) jazdę myślę, że będziesz zadowolony.

witam użytkowników Fabied wszelkiej maści. Otóż mam pytanie - czy warto zainwestować w tempomat (nówka 220 zeta), jaka jest z niego pociecha?? Bardzo proszę o podpowiedź tych, którzy przerabiali temat na własnym "grzbiecie". Czy warto??Jeżdżę codziennie 100 km w trasie. Dzięki. Pozdrawiam clubowiczów.

mam w swoim samochodzie i ani razu nie korzystałam tylko raz gdy chcieliśmy rozkminic jak to działa

Ja tez mam i używam codziennie- bardzo sobie chwalę...
Jeśli nie jeździsz metodą gaz-hamulec to jest to przydatne urządzenie. Nie tylko na autostradzie.

Ja miałem w służbowej lagunie.
Tempomat plus kontrola prędkości.
Przydawało się w miejscowościach na trasie.
A na autostradzie pozwalało odpocząc nodze i zmniejszało zużycie paliwa.
Według mnie przydatny gadżet, ale jego posiadanie nie jest dla mnie krytyczne.

Ja posiadam tempomat i powiem tylko ze jest to super uzadzenie jesli chodzi o jazde w trasie. Mozna sobie ustalic predkości prawa noga moze odpoczac po za tym ja jak jechalem na mazury przt wlaczonym tempacie osiagnolem srednie spalanie 3,5l