Co ma do tego rok?

Może tylko to, że instalki starej daty, z racji swego działania napełniały znaczną część kolektora dolotowego mieszanką wybuchową. Na szczęście odeszły do lamusa. W nowoczesnej instalacji wtryskowej, mieszanka wybuchowa jest właściwie tylko w cylindrze. We Włoszech auta z instalacją sekwencyjną wyjęte są ponoć spod tego dziwnego zakazu.

Autko zostawiłem, niestety panowie nie chcieli ukryć korka pod zderzakiem, nie mieli też zamiaru montować mi żadnych przejściówek, jako że jak niektórzy już pisali wolę założyć gaz w sprawdzonej firmie to mimo wszystko się zdecydowałem.

Myślę sobie teraz jak ten korek ukryć partyzanckim sposobem, trudno powiedzieć czy zakaz wjazdu na parkingi podziemne jest słuszny czy nie, ale ja nie mam zamiaru całą zimę skrobać szyb tylko dlatego że ktoś ma paranoje.

Chyba trzeba sobie jakąś naklejkę załatwić lub wiejski odblask na zderzaku.

Skoro ktoś to wymyślił to pewnie ma jakieś zastosowanie. Po co zapinasz pasy?? Bo ktoś ma paranoje?? Pewnie dla swojego bezpieczeństwa. Tak samo jak ten zakaz jest wymyślony po to by dbać o bezpieczeństwo innych. A ty masz to w d...... bo Ci się szyb nie chce skrobać??

Gdybym widział w tym realne niebezpieczeństwo na pewno bym się z tobą zgodził i nie kombinował, ale instalując dzisiejsza wcale nie tanią instalacje IV generacji, w sprawdzonym zakładzie i w 100% sprawnym aucie w bardzo dobrym stanie ryzyko według mnie jest mniejsze niż w skorodowanych benzynowych gratach gdzie płyny wyciekają każdą dziureczką a przewód paliwowy wygląda jak sito.

Nie jestem nieodpowiedzialny, gdybym wiedział że w moim aucie może cokolwiek być nie tak nie naraził bym innych.

Typowe myślenie Homo Sowieticus. Jak światli włodarze wydali przepis to wyłącznie dla naszego dobra. Zero krytyki i własnego myślenia. Jak będzie przepis, żeby wszystkich staruszków wywalić na dwór, bo pierdzą i bączki zbierając się stanowią zagrożenie to też powiesz, że dla bezpieczeństwa i że jak ktoś to wymyślił to OK?

Przepis wynika wyłącznie z czyjejś paranoi. Jeśli jest instalacja odprowadzająca czad, to odprowadzi też LPG, jeśli jej nie ma, to prędzej ktoś się udusi, niż dojdzie do eksplozji LPG. Poza tym jedynym znanym mi przypadkiem, kiedy eksplozja gazu zniszczyła budynek, był wybuch gazu miejskiego a nie zbiornika pojazdu. Pozdrowienia dla tych co nie boją się myśleć samodzielnie.

Przypominam, w słonecznej Italii rozróżnia się stare instalacje mieszalnikowe, gdzie na upartego troszkę tej mieszaniny wybuchowej jest i instalacje sekwencyjne, gdzie mieszanina wybuchowa powstaje kilia cm przed zaworem dolotowym i w całości wsysana jest do cylindra. Sekwencyjne wyjęte są spod zakazu. Gdyby jakiś włoski budynek poleciał w powietrze, pewnie byłaby wzmianka w mediach.

-chodzi o wprowadzenie przepisu że jest od dawna.
A bez włączonych świateł też będziesz w dzień jeżdził -to też głupi przepis?
Póki co przepis ten jest i możemy sobie tylko pogadać.

rzadko jeżdżę w dzień.. a przepis nie taki do końca głupi. Na pewno mądrzejszy niż ten o LPG.

Światła to temat na osobną dyskusję. Może coś tam dały, jeśli po jego wprowadzeniu liczba wypadków nie wzrosła (a liczba aut wzrosła na pewno i drogi prawdopodobnie statystycznie się pogorszyły).



Oczywiście nie ma dyskusji o przepisie z urzędnikiem, bo on ma go pilnować jak pies budy, za do żreć dostaje.. Ale podyskutować na forum to 'inksza inkszość'. Od pogadać do pomyśleć już nie daleko, a taki był mój cel.

dura lex, sed lex
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA GOSPODARKI z dnia 6 września 1999 r.
w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy magazynowaniu, napełnianiu i rozprowadzaniu gazów płynnych. (Dz. U. z dnia 17 września 1999 r.)
§ 12. ust.4 Zabrania się magazynowania butli z gazem płynnym w:
1) pomieszczeniach znajdujących się poniżej poziomu gruntu
2) pomieszczeniach, w których znajdują się studzienki, otwory kanalizacyjne lub inne nie wentylowane zagłębienia,
3) pomieszczeniach do przechowywania produktów żywnościowych,
4) składach materiałów wybuchowych, łatwo palnych lub żrących,
5) kotłowniach, hydroforniach i węzłach cieplnych,
6) garażach i pomieszczeniach, w których znajdują się pojazdy silnikowe.
Wszystkie parkingi na moim osiedlu (W-wa, Górce) mają znaki z info o ww. zakazie.
Nie jest to efekt "homo sovieticus" tylko zabezpieczenie się przed ewentualnym skutkiem. Niestety, jak chcesz tanio jeździc po mieście to parkuj pod chmurką.
Will

To, że się zabrania tego i owego to doskonale wiem. Przepis jest przepis i jak napisałem powyżej nie ma z nim dyskusji. Zwłaszcza z urzędnikiem który prawo ma egzekwować (i dobrze jest ,jak egzekwuje prawo a nie swoją wydumkę) Rozważałem tylko realne zagrożenie.

Zwróćcie uwagę, że przepis sugeruje jakby nie istnienie samochodów na LPG. Przepis mówi, że nie wolno przechowywać butli tam, gdzie są samochody ...a butla samochodu siłą rzeczy zawsze przechowywana jest tam, gdzie samochód.

Inna sprawa to co to jest magazynowanie? Ciekawe czy jest dura lex'owa definicja tego wyrazu, nie jestem prawnikiem, ale wiem, że tam każda kropeczka i przecinek decyduje.

Może 'zakaz' jest tylko interpretacją tego przepisu a nie jego wykonaniem?

swoją droga, ciekawe kiedy przestaniemy być krajem III-ciego świata i zacznie liczyć się środowiskowy aspekt LPG... zwłaszcza w dużych miastach. Jak kogoś boli, że jadę taniej (mnie boli, że on jedzie drożej bo stopa podatków w cenie paliwa to jakaś paranoja, opodatkować źródła energii a potem liczyć na wzrost gospodarczy to trzeba się z głupim przez ścianę macać ) to niech go zaboli mniej, jak pomyśli, ze moje spaliny są najczystszymi spalinami ze wszystkich znanych rozwiązań (no..odpuśćmy sobie na razie wodór)

i to jest polska mentalność są zakazy po to żeby je łamać
Ja mam zakazy w d***e bo ktos mi poprostu chce zrobić nazłość a ja zrobię inaczej bez komentarza

Znamienne jest to, że nikt nie podejmuje polemiki z argumentami. Bo chyba za bardzo nie ma z czym. Nie ma prawa się ulatniać, a jak się ulotni to w garażu muszą być mechanizmy które to na 4-ry wiatry wywieją.

To już n-ta wypowiedź w tonie "jest przepis więc trzeba przestrzegać' Oczywiście że tak. Zgadzam się że prawa nie należy łamać, ale należy się też zastanowić, czy jest ono zasadne. Czesi zalegalizowali a zwiedzając Pragę nie potykałem się o leżących ćpunów..dziwne co?


Tak będzie zawsze, gdy prawo pisane stoi w sprzeczności ze zwyczajowym. To nie tylko mentalność polska, proszę mi wierzyć. Pracowałem z Irlandczykami, Niemcami, Szwedami i Hindusami. Wszędzie mniej-więcej to samo. Jak jest społeczna akceptacja, to prawo pisane sobie można w kuper wsadzić.

oczywiście jest zasadne należę od coprawda niedawna do OSP jednej z pod krakowskich miejscowość i raz było zgłoszenie o wybuchu 11kg butli z gazem i naprawdę nie ciekawie wyglądal garaż i kawałek domku a w samochodzie jest trochę więcej niż 11 l gazu (chyba że oszczędni jeżdżą na oparach) więc efekty moga byc dużo "lepsze"

Tyle mam do powiedzenia w tym temacie

a co było powodem wybuchu? Gaz który ulotnił się z butli? Możesz coś więcej napisać o tym wypadku?

Jako strażak na pewno znasz niechlubną polską rzeczywistość 'bezpiecznych' i 'legalnie' napełnianych butli 11kg.

Jestem po prostu zwolennikiem teorii, ze dużo wolno, ale po spełnieniu warunków.

Przyczyną jak ustalil biegli był wyciek gazu butla była kupiona dwa dni wcześniej na BP na potwierdzenie legalności mial paragon właściciel miał nieprzyjemności bo było to w zabudowie szeregowej(bliźniaki) i stworzył zagrożenie dla otoczenia przez nieodpowiednie przechowywanie butli w skutek czego doszło do wybuchu nie wiem jak to się skończyło dla niego ale mogę sie dowiedzieć

Ciekawe czy BP miało nieprzyjemności, za wprowadzanie do obiegu nieszczelnej butli. Może jednak była napełniana u sołtysa w stodole?