Żeby sprawdzić które padło, musiałbym się zabierać za to sam. Ale wole oddać to w ręce fachowca.

Nigdzie nie powiedziałem, że padło mi jedno łożysko. Wole wymienić parami, pół roku temu wymieniłem oba z przodu. Teraz przyszła kolej na tył.

Możecie mi polecić jakieś łożyska i amorki z allegro?

łożyska to FAG i SKF. Amortyzatory najlepiej to sachs lub kayaba lub tańsze bilstein.

FAGi są tańsze ale SKF wg mnie nie mają sobie równych.

Amorki KYB (kayaby), Bilstein i Sachs tak jak Witek_77 napisał to są naprawdę dobrej jakości amorki i posłużą tutaj bym się tylko ceną kierował.

Co do tego co Justyna pisze: sry ale ja 2 lata temu LP łożysko wymieniłem a PP ciągle hasa i ma się dobrze, nie ma zależności wg mnie tak samo nie jest powiedziane że te co wymienisz padną w tym samym czasie co do amorów, tarcz, klocków sprężyn oki że wymieniam parami bo trudno mieć na jednej osi części w różnym stopniu zużyte ale co do łożysk to nie jest reguła

wg mnie szkoda kasy mechanik i tak za każde koło osobno policzy także czy zapłacisz mu teraz za drugie czy za jakiś czas to nie robi różnicy jemu ale tobie bo oszczędzisz na sprawnej części jakieś 200 zł - no chyba że jesteś z tych: "a co tam stać mnie" to się nie dyskutuje.

Powiem tak ja bym na twoim miejscu dał mechanikowi zrobić piasty czy jedna czy dwie twoja sprawa (twoja kasa) a potem samemu bym się wziął za amorki po zdjęciu koła masz 2 śruby i po problemie a mechanik wcześniej już by tobie ułatwił bo byś miał chwile wcześniej koła zdejmowane przez co zmniejszasz ryzyko zapieczonej felgi na piaście. mechanik weźmie kasę za wymianę amora i piasty z każdej strony za każda część tobie policzy a jak sam amorki zrobisz to policzy ci tylko za piasty, i zamiast dawać mu zarobić możesz w lepsze części kase wrzucić.

Przejechałem się z żoną, ja usiadłem z tyłu i ponasłuchiwałem co nieco. Okazuje się, że to wszystko jednak dzieje się z przodu, z prawej strony.

Wcześniej było robione z lewej strony. Nie pamiętam tylko, dlaczego poprzednio mechanik wymieniał mi wahacz, tuleje, łożysko z piastą i wyniosło to mnie ok 1200zł...

Ale to co teraz cie to wszystko wymieniał po pretekstem łożyska? jeżeli tak to zmień mechaniora bo jeżeli doskwierało autko łożysko i nie było żadnych stuków puków i innych dziwnych objawów to naciągnął cię pod pretekstem łożyska. A części sam kupujesz czy on ci załatwia?

edit: piasta + wahacz i ewentualnie tuleje ( choć pewno z wahaczem powinny być więc nie wiem jakie ci wymieniał) i za to 1200 to nieźle cie *ebnał na kase wg mnie.

same części to z 400zł góra(ja 2 łożyska to 600zł). Więc za 600zł miał robociznę. Więc facet cię naciągnął

To jest to, że to było rok temu i nie pamiętam, co jeszcze wymieniał. Zginęła mi faktura. Ale coś tam na pewno jeszcze było.

Od pewnego czasu bardziej sie interesuje tym, co dzieje sie z autem i zweryfikuje to co mi wymieni.

Mechanik zaufany, bo mnie i ojcu zawsze przeperowadzał naprawy i nikt nie narzekał. Ojciec głupi też nie jest, zna się troche na mechanice, lecz przez prace nie ma czasu samemu grzebać, bądź nie ma też narzędzi.

Wcześniej autko dostało łożysko SKF, które jest troche droższe.

Jutro idzie pod "nóż", zobaczymy co z tego będzie. Troche kilometrów zrobiłem na tym zepsutym łożysku.

Nie zapomnij tylko napisać co było nie tak.

Jestem w stałym kontakcie z mechanikiem. Okazało się, że przegub jest do wymiany, przedarła się guma i nagromadził się tam syf. Amorki z tyłu już siedzą nowe. Jutro odbieram auto

No i skoda odebrana z warsztatu. Wymieniony został przegub, łożysko z piastą, amortyzatory, sprężyny i odboje. W aucie zapanowała cisza