Witajcie,

od pewnego czasu w mojej Fabii 1.9 TDI kombi, gdzieś tak mniej więcej od 60 km/h do 90 km/h słychać szum. Powyżej 90 km/h szum staje się dużo cichszy. Wiem na pewno, że mam do wymiany amorki z tyłu, lecz sądzę, że ten szum spowodowany jest przez łożyska, także z tyłu.

Kiedy ze 100 km/h spuszcze nogę z gazu, to tak od 90 km/h do ok 60 km/h przez wytrącanie prędkości szum znów staje się głośny.

Wiece może, ile mniej więcej kosztują łożyska z piastami z tyłu + wymiana?

A nie nasila się szum na zakrętach, rondach itp ?

Jeżeli tak to łożysko przednie do wymiany przeciwne niż zakręt.

Co do kasy za nie za chwile ci postaram się podać orientacyjne ceny

na pewno łożyska. One właśnie mają takie objawy. Teraz tylko zlokalizuj które. Ewentualnie wyząbkowane opony

Ja za łożysko do tyłu dawałem 230zł. Wymiana prosta. Mechanik powinien wziąć góra 30-40zł

Od 160 za takie w miarę (BTA) a za 210 już masz FAG dosyć dobrej jakości. A wymian nie jest trudna

jeżeli to tył oczywiście. Wtedy potrzeba nasadkę 12 kątną bodajże 30 oraz klucz dynamometryczny. O TUTAJ jest instrukcja.

Na zakrętach nie nasila się na pewno (przód, czyli łożyska i wahacze wymieniałem dość niedawno).

A wymiana łożysk musi być razem z piastami, prawda? Mój mechanik niestety nie ma sprzętu do zdejmowania łożysk z piast

Gdyby nie to koszt pewnie byłby dużo mniejszy... Opony mogę wykluczyć na pewno.


Łożyska z piastami (oba z tyłu) plus amorki - zmieszcze się w 1000 zł ?

tylne piasty są już razem z łożyskami w komplecie złożone. Kupujesz, odkręcasz stare i zakręcasz nowe. Dałem ci instrukcję nawet jak to zrobić post wyżej. Nic nie trzeba mieć dodatkowego. To co trzeba do tylnych piast ma każdy byle jaki paściarz nawet. Nawet ja mam to w domu Do przednich i owszem trzeba mieć prasę. Amorki i sprężyny nie są bardzo drogie i w 1000zł zmieścisz się spokojnie i jak pożyczysz sobie klucz dynamometryczny i nasadkę 12 kątną to sam to zrobisz jeżeli masz chociaż troszkę smykałki do tego.

Tak było by taniej na pewno, kiedyś w astrze g wymieniałem same łożysko mechanik zdjął piastę ja przywiozłem łożysko same za chyba 40 zł on to wrzucił na prasę (chyba) i gitara jest do tej pory. (Do mnie najtańsza piasta z łożyskiem to 170 zł ale firma MAXGEAR której mój brat pracujący w największym i najlepszym sklepie motoryzacyjnym w ZIELONEJ GÓRZE nie poleca najgorszym wrogom - tyle zwrotów miał że porażka i ciężko wywalczyć zwrot kasy. )

Mechanik wziął za to 50 zł.

Co do zmieszczenia się w 1000zł ... zależy jakie weźmiesz amorki i piasty, licząc po ok 175 zł ( w tej cenie już kupisz)za piasty to masz 350 zł, amorki nie wiem jakie chcesz brać ale po ok 150 za szt. musisz policzyc to masz +/- 800 i 200 na mechanika choć wymiana amorów z tyłu to banalna sprawa i ja bym mechanikowi tego nie dawał na tym zarobić no chyba że jakiś znajomy i przy okazji koła do wymiany piasty to zrobi to oki.

Amory na tył wymiana to ściągnąć koło wykręcić 2 śruby (góra i dół) zdjąć stary amor, założyć nowy wkręcić 2 śruby (góra i dół) i po problemie!

WAŻNE !!! AMOR JEST SPIĘTY TAŚMĄ PLASTIKOWĄ ROZCINASZ JA DOPIERO PO ZAMONTOWANIU AMORA BO INACZEJ CI SIĘ WYSUNIE I BĘDZIE TRUDNIEJ

Co do piast jak masz dobre klucze to wymienisz je samemu i zaoszczędzisz zależy jaku ciebie z majsterkowanie jak coś pytaj..

Ale po co wymieniać 2 łożyska jak zużyte jest tylko jedno? Bezsensu.

bo jak pada jedno to przeważnie żywot powoli kończy też drugie i nie opłaca się zabierać do tego dwa razy. Sprawdzone już kilkakrotnie. Tak samo jest z żarówkami, sprężynami i amortyzatorami. Wymienia się je parami.

To takie gdybanie. Nie jest regułą i z mojego doświadczenia wiem że nie zdarza się zbyt często. Ale iść tą logiką to skoro jedno już skończyło żywot to czemu wymieniać tylko 2. Już wymienić wtedy wszystkie 4 bo skoro to jedno już padło to reszta 3 pewnie padnie też w wkrótce.

Ja wymieniałem łożysko prawe przednie jakieś 40tys temu i jakieś 3,5roku temu. Lewe nadal siedzi fabryczne. Z tyłu prawe wymienione 15tys temu i 1,5roku temu zaś lewe jeszcze fabryczne jest. Więc ten twój argument nie trafiony.

możliwe nie ma na to reguły. U mnie i u wielu znajomych jak padało jedno łożysko to drugie w przeciągu pół roku. To jest loteria...

Dlatego ja wymieniam zawsze jak się zużyje a nie na zaś.

przekonywanie się raczej nie ma sensu. obie strony mają swoje racje i myślę że nikt nie przekona do nich drugiej strony. teoretycznie jeśli padnie jedna strona jest większe prawdopodobieństwo że padnie i druga. ale nikt nikomu nie powie żeby na siłę wymieniał. bo ta druga strona może paść zaraz a może paść też po kilku latach. podobnie jak np z cewkami niby można je wymieniać po awarii pierwszej , ale u mnie ostatnia padła półtora roku później i jakieś 30tyś km ...