Moze glupie pytanie, czy ktos z was zgodnie z instrukcja eksploatacji samochodu zamienia kola przednie z kolami tylnymi co 10kkm?
Bo mi wlasnie przelecialo jakies 15kkm i przymierzam sie do wykonania tego manewru.
Jakie sa wasze opinie na ten temat?

Ja powiem szczerze ze poraz pierwszy slysze o takim zabiegu...w jakim celu niby mialoby to sluzyc? Bo watpie zeby to byla kwestia opon

Chyba chodzi o to, aby guma na oponach się równomiernie docierała i przez to auto miało jak najbardziej neutralną charakterystykę podczas jazdy , ale mi się to bardziej kojarzy z wariantem ekonomicznym, w momencie, gdy gumy na osi napędzającej już nie wyrabiają i ludzie chcąc oszczędzić $$$ wrzucają laczki z tyłu, zwykle przecież mniej zużyte

Ok. Zgodze sie z Toba ale czy to niema potem odbicia na prowadzeniu auta i w koncu na bezpieczenstwie

Ja i tak po zmianie opon z zimy na lato i na odwrót zmieniam opony z przodu na tył,
średnio w sezonie robię 10 - 12 tyś tak więc mieszcze sie w normie

Robię dokładnie tak jak Grzesiek. przebiegi roczne mam w granicach 20-25 tyś. km.
Opony zużywają sie bardzo równomiernie i myślę, że na dwóch kompletach (letnie i zimowe) spokojnie przejadę 150 tyś km. Moze letnie wymienię sezon wcześniej.

no ja wlasnie dokonalem wymiany :] oponki na tyle sa w super stanie hihi znowu bede mial co palic

Taka zamiana opon tylnych na przednie nie jest konieczna, ale dopuszcza się w celu wyrównania zużycia bieżnika opon tylnych i przednich. Dzieje się to dlatego, że zazwyczaj napędzana jest tylko jedna oś samochodu, więc częste piszczenie w trakcie ruszania, ostre hamowanie (bez ręcznego) bardziej niszczy bieznik opon przednich. Dlatego po pewnym przbiegu można taki myk wykonać zamieniając opony parami zwracahjąc uwagę by np. opona lewa przednia powędrowała na lewy tył a prawa przednia na prawy tył a nie odwrotnie (znaczy nie wolno krzyzowac )
Co do przebiegu kiedy by taki manewr wykonać to niestety nie wiem, czy istnieje jakies zalecenie...