|
|
Teraz jest 21.05.2024, 15:56
|
[INNE] Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
Autor |
Wiadomość |
Dołączył(a): 29.10.2009, 21:58 Lokalizacja: prowincja Posty: 12710
Podziękował: 189
Pomógł: 403
Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: 1Z5/K12
Rok prod.: 2012/2005
Województwo: podkarpackie
|
Re: Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
Elektroniczne Maki napisał(a): ładowarki do aut są małe i praktyczne [więc] nie widzę sensu stosowania tych "tradycyjnych". I pod tym (w takiej formie) się podpisuję.
_________________ O ślepych za dnia: http://tinyurl.com/jenvmux Proste jedzenie: https://prostejedzenieblog.wordpress.com Skrót od tysiąca to "tys.", a nie "tyś". "Tyś" znaczy "ty jesteś".
|
13.12.2016, 12:23 |
|
|
Dołączył(a): 11.11.2008, 19:49 Lokalizacja: Częstochowa Posty: 531 Zdjęcia: 6
Podziękował: 8
Pomógł: 31
Silnik: AZQ-1.2 12V 64KM
Skrzynia: inny model
Samochód: Sedan wersja Soul
Rok prod.: 2005
Województwo: śląskie
|
Re: Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
weuek napisał(a): Elektroniczne Maki napisał(a): ładowarki do aut są małe i praktyczne [więc] nie widzę sensu stosowania tych "tradycyjnych". I pod tym (w takiej formie) się podpisuję. Szkoda, że nie doceniasz innych zalet. np. taniutka ładowarka z Lidla może wręcz regenerować akumulatory, proces ładowania ma inteligentny od przywracania do życia akumulatora rozładowanego poniżej dopuszczalnego napięcia rozładowania, przez szybkie ładowanie przy podwyższonym napięciu, do ładowania końcowego i pracy buforowej. Porównanie tego z transformatorowym prostownikiem jest jak jedzenie surowego mięsa w porównaniu z kuchnią z Hiltona, czy co tam wolisz tym i tym można się najeść, ale rezultat końcowy jest inny.
_________________ Pozdrawiam, Krzysiek
|
13.12.2016, 12:39 |
|
|
Dołączył(a): 29.10.2009, 21:58 Lokalizacja: prowincja Posty: 12710
Podziękował: 189
Pomógł: 403
Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: 1Z5/K12
Rok prod.: 2012/2005
Województwo: podkarpackie
|
Re: Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
Ty do do mnie napisałeś? Skąd wiesz, że nie doceniam? W fabii sobie wyładowany akumulator do zera (w zimie) do życia przywróciłem taką właśnie ładowareczką (akurat nie z lidla).
Uważam, że dzisiaj zakup takiego tradycyjnego prostownika nie ma najmniejszego sensu.
_________________ O ślepych za dnia: http://tinyurl.com/jenvmux Proste jedzenie: https://prostejedzenieblog.wordpress.com Skrót od tysiąca to "tys.", a nie "tyś". "Tyś" znaczy "ty jesteś".
|
13.12.2016, 12:45 |
|
|
Dołączył(a): 11.11.2008, 19:49 Lokalizacja: Częstochowa Posty: 531 Zdjęcia: 6
Podziękował: 8
Pomógł: 31
Silnik: AZQ-1.2 12V 64KM
Skrzynia: inny model
Samochód: Sedan wersja Soul
Rok prod.: 2005
Województwo: śląskie
|
Re: Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
weuek napisał(a): Ty do do mnie napisałeś? Skąd wiesz, że nie doceniam? Uważam, że dzisiaj zakup takiego tradycyjnego prostownika nie ma najmniejszego sensu. Do Ciebie napisałem, bo jak przeczytasz na spokojnie poprzedni post, to wygląda, że popierasz tylko dlatego ideę elektronicznych ładowarek, bo są małe. W ogóle większość użytkowników tu się zgadza co do tego, że nie warto używać tradycyjnych prostowników a wygląda, że kłótnia jak cholera. Ja tylko piętnuję trochę wypowiedzi, które są na bakier z teorią (ale też praktyką) ładowania i wprowadzają innych w błąd. Uważam, że ponad 25 letnie doświadczenie w tym temacie, poparte projektami przemysłowych ladowarek np. do energetyki, mających deko większe wymagania niż układ alternator - akumulator w samochodzie, dają mi takie prawo. Oczywiście każdy ma prawo uważać, że on wie lepiej, bo miał w ręku prostownik i 5 razy ładował akumulator. Nie zamierzam tego wcale zmieniać A tradycyjne prostowniki używać dalej będą ludzie, którzy mają taki, zmajstrowany samodzielnie, gadżet w piwnicy czy garażu. Zwykle wcale nie chcą kupować nowych. Powinni wiedzieć, że przez częste doładowania takim sprzętem raczej dobiją swój ledwo dychający akumulator a jak chcą go doprowadzić do porządku to niech się zmobilizują na wydatek circa 60 zł, czy mniej na promocji. Ja wprawdzie taki mam, ale już od dawna nawet nie myślę o podłączaniu do niego aku.
_________________ Pozdrawiam, Krzysiek
|
13.12.2016, 15:26 |
|
|
Dołączył(a): 20.10.2010, 11:12 Lokalizacja: Częstochowa Posty: 832 Zdjęcia: 1
Podziękował: 6
Pomógł: 59
Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: Fabia II kombi, Fabia II kombi
Rok prod.: 2008 , 2014
Województwo: śląskie
|
Re: Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
krzych_b napisał(a): A tradycyjne prostowniki używać dalej będą ludzie, którzy mają taki, zmajstrowany samodzielnie, gadżet w piwnicy czy garażu. Zwykle wcale nie chcą kupować nowych.
A choćby jednak kowalski chciał kupić coś nowego . Wchodzi na all.. wpisuje - prostownik automatyczny bo słyszał że to i owo. Dostaje oczopląsu cenowego i np wybiera http://allegro.pl/pt5-prostownik-automa ... 12474.html Opis świetny , wszystko czego się naczytał w necie pasi Automatyka , podtrzymanie itd... Eh ....szkoda gadać. Na innym forum rozbieraliśmy takie cudo na elementy pierwsze. To zwykły transformator Ile ja takich cudów techniki wygrzebałem w bagażniku swoich klientów
_________________ Nie odpowiadam na PW. Pytać tu na forum i tu będzie odpowiedż.
|
13.12.2016, 23:35 |
|
|
Dołączył(a): 29.10.2009, 21:58 Lokalizacja: prowincja Posty: 12710
Podziękował: 189
Pomógł: 403
Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: 1Z5/K12
Rok prod.: 2012/2005
Województwo: podkarpackie
|
Re: Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
Eeee, nawet na pierwszy rzut oka niepodobny do tego z lidla, o którym dyskusja i którego zdjęcia w środku są tu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1795000.htmlDo swojego boscha c3 nie zaglądałem, ale zakładam, że istotnych różnic to brak.
_________________ O ślepych za dnia: http://tinyurl.com/jenvmux Proste jedzenie: https://prostejedzenieblog.wordpress.com Skrót od tysiąca to "tys.", a nie "tyś". "Tyś" znaczy "ty jesteś".
|
14.12.2016, 00:25 |
|
|
Dołączył(a): 29.10.2009, 21:58 Lokalizacja: prowincja Posty: 12710
Podziękował: 189
Pomógł: 403
Silnik: inny silnik
Skrzynia: inny model
Samochód: 1Z5/K12
Rok prod.: 2012/2005
Województwo: podkarpackie
|
Re: Ładowanie akumulatora: odłączać klemy czy nie?
Wczoraj ładowałem przez ponad 24h (bo mi się zapomniało). Oczywiście, bez odpinania akumulatora od auta.
_________________ O ślepych za dnia: http://tinyurl.com/jenvmux Proste jedzenie: https://prostejedzenieblog.wordpress.com Skrót od tysiąca to "tys.", a nie "tyś". "Tyś" znaczy "ty jesteś".
|
06.10.2017, 08:03 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|