Eh chyba znowu zaczyna sie piekny okres dla mojej fabki :d
cholera by wziela - zeszlego stycznia 2006 mialem dwa "dzwonki" - dziadka z rowerem i gorke sniegu..
w tym roku ... gosc na swiatlach stojacy przede mna stwierdzil nagle ze wycofa i zmieni pas ruchu zapomnial spojrzec w lusterko i SRU w mojego bolida.
Skonczylo sie niegroznie - polamana ramka rejestracji ( i tak juz byla pekienieta) ale skasowalem go na 50zl bo choroba ponioslem straty - musialem poczekac cykl swietlny, wysiasc na padajacy deszcz i choroba sie zestresowalem...no i teraz bede musial kupic za 6 zl w hipermarkecie jakas ramke z napisem UNITED EUROPE albo TESCO TUNING
no ale... nieciekawie sie zapowiada jeszcze kilku takich kierowcow i auto na zlom trafi albo splace kredyt, postawie wille, kupie nowe auto, wyjade na wczasy i odloze na czarna godzine
Tak serio to nie wiem czy sie smiac czy plakac, jestem widac w szoku po urazowym....
Koledzy pilnujcie sie na drogach jak widac nawet ten z przodu niesie za soba zagrozenie musze chyba jakis dwuteownik wstawic co by odstraszac potencjalnych cofajacych

TY gościu to TY znów Fabią brykasz ...

he he wystraszyli go w ubezpieczeniach i wrócił na ziemie - co tu dużo gadać Fabia is the BEST

ano racja panie racja chociaz P206 tez daje rade

ano panie racje też masz - swego czasu miałem okazje przejechac jakieś 300 kilometrów Peugeotem 206 S16 - silniczek 2.0 136KM ładnie śmiga - po cichu powiem że zamyka szafe bez większego problemu - chyba 210 czy 230 - francuzy tak jakoś mają nieparzyście liczniki

OT!!!!

dobra dobra sorry za OT Panie Admin - postaram sie aby sie nie powtórzyło

Ja ososbiście ostatnio miałem dzwona w2000 roku gościu rozstrzaskał mi Favoritke bo mnie nie zauważył na sąsiednimk pasie - nie wspominam o naszym powiedzmy znajomym/klubowiczu już nie pamietam jak sie nazywał który na jednym z naszych spotów warszawskich walnął w moją fabkę i obiecał że pokryje wszystkie koszty po czym po kilku dniach powiedział żebym się odpier... od niego bo on nie wie o co chodzi nie odbierał ode mnie tel. itd. na szczęcie miałem światków i złożyłem sprawe do sądu i gostek widocznie przemyślał i się przyznał tylko że sprawa trwała chyba z 4 miechy a mogła tydzień - no ale to był jego wybór.