jak sytuacja u Was bo u mnie wiało jak cholera od 22:00 do 10:00 nie miałem prądu i dostępu do Forum FC

a inne szkody to wyrwana lampa na ogrodzie i uwaga !!!! wiatr powyrywał mi terakotę ze schodów !!!!

w Lublinie tez niezle wieje
ale nie widac zadnych szkod

Hm u mnie w leśniczówce setki połamanych drzew prądu nie byłood 23.15 i jak wyjeżdzałem z domu o 7.15 to jeszcze go nie było....

Wieje nadal jeszcze nie wychodziłem z domu więc niewiem co piszczy w okolicy ale koło 16 wyjazd w teren więc zobacze ile szkód narobił wiatr.
U mnie nic wiatr nie przeniósł do sąsiada, naszczęście.

Co tam z mojego bloku odpadło to mnie nie interesi a na drogach połamane drzewa i gałęzie oraz znaki i tablice, co ciekawe w Beskidach mniejsze szkody niż u mnie na Śląsku

a ja miałem "nocne czuwanie".. moją mżonka miała lęki i się biedactem zajmowałem do późna
tu normalnie jakiś tunel powietrzny się zrobił pomiędzy blokami...tak dmuchało, że tylko słyszałem, jak innym z balkonów krzesełka wylatują...

Tiaa. Ja pracuje na złomowcu. Przezycia nieziemskie - zwłaszcza jak wichura podrywa złom, który później lata jak piórka na wietrze. Mimo iż operatorzy dzwigów mieli zabezpieczyć luźne fragmenty tak by nie oderwało ich od hałd.

Latały elementy na oko po 60kg. Nikt nie odważył się zaparkować auta przed głównym wejściem w pobliżu hałd złomu. Na zatoce cofka wody. Więc miałem zgryza czy woda nie wedrze się na ląd - serwerowania była by wówczas zalana.

Pierwszy raz w życiu widziałem jak wiatr popchnoł na bocznicy spięte pełne wagony.


Mam nadzieje iż taki koszmar się już nie powtórzy.